Zielony
pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa

9. KOLEJKA SUPERLIGI JESIEŃ 2017 - RELACJA

PAN KODRANC ZAPRASZA DO TAŃCA

9. KOLEJKA SUPERLIGI JESIEŃ 2017 – RELACJA

Forma i dyspozycja Michała Kodranca w meczu z Niebiesko-Czarnymi powinna być wykorzystywana we wszystkich kampaniach promujących branie ślubu. Nowożeniec dostał dodatkowego kopa i z rozpędu tak zatańczył z obrońcami Niebiesko-Czarnych, że odkręcą się oni dopiero w połowie listopada. Świetny mecz lidera Bohametu S.A. sprawił, że podopieczni Mateusza Śliwińskiego pogłębili depresję czerwonej latarni ligi.

DOZ.PL 14:0 Rafmont

Aptekarze nie zwalniają tempa. Co prawda liderujący duet odjechał dość znacząco, ale walka o trzecią pozycję toczy się w najlepsze. Najniższy stopień podium po rundzie zasadniczej to nie tylko gwarancja medalu, ale też szansa na zdziałanie czegoś więcej w bezpośrednich starciach z pierwszą i drugą drużyną. Mecz z Rafmontem miał być spacerkiem i faktycznie nie okazał się być żadną wielką mordęgą. Mateusz Widziński musiał czasami się trochę pogimnastykować, ale ostatecznie zachował czyste konto. Z przodu szaleli Paweł Lewandowski (hat-trick, 2 asysty) i Michał Janiszewski (4 gole, 3 asysty), którzy rozdawali karty w ofensywie. Rafmont wciąż okupuje przedostatnią lokatę, ich plecy oglądają wyłącznie Niebiesko-Czarni. DOZ.PL wybronił się przed atakami i naciskami reszty stawki i wciąż trzyma się trzeciej pozycji.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 8:4 Zakład O Kredyty

Zakład O Kredyty to niewygodny i niewdzięczny przeciwnik, który może utrzeć nosa w najmniej spodziewanym momencie. Byli tego świadomi zawodnicy Prawników OIRP Bydgoszczy, którzy chcieli zamknąć mecz tak szybko jak to możliwe. Podopieczni Pawła Drozdy przez niemal godzinę nie pozwalali ekipie Daniela Eksterowicza na odskoczenie na kilka bramek, ostatecznie jednak doświadczeni na tym poziomie Prawnicy oddalili się na odległość aż sześciu goli. Kuriozalna końcówka meczu (dwa samobóje) nie zmieniają obrazu meczu. Ciekawy jest przypadek Michała Burchackiego, który strzelił drugiego samobója z rzędu. Na szczęście z trafianiem do właściwej bramki problemów nie mili Przemysław Złotowski (3 gole, 1 asysta) oraz Mateusz Rościszewski (2 gole). Prawnicy OIRP Bydgoszcz wciąż czają się tuż za podium, Zakład O Kredyty wciąż na dziewiątym miejscu.

BWS 7:5 Mikron

Mikron może chyba śmiało i bezkonkurencyjnie startować do konkursu na największego pechowca sezonu. Chyba tylko w spotkaniu z BBF Kujawy można było odnieść wrażenie, że beniaminek był stroną wyraźnie gorszą. W pozostałych meczach albo dorównywał on poziomem do rywala, albo był minimalnie gorszy, efekty i liczby są jednak bezlitosne – zamiast bicia się o podium osiedli na ósmym miejscu i zanotowali trzecią kolejną porażkę. W meczu z rewelacyjnym w tym sezonie zespołem BWS obrońcy Mikronu nie mieli pomysłu na powstrzymanie wytransferowanego z SuperLED Poland Dawida Lamenty. Młody zawodnik zaliczył dwa gole i trzy asysty i był prawdziwą zmorą debiutującego w barwach Mikronu Tomasza Czachorowskiego. Beniaminek prowadził w tym meczu już 4:2, świetnie dysponowani byli Łukasz Kozłowski (2 gole) i Piotr Woźniak (2 gole, 2 asysty), ale ostatecznie Mikron poniósł trzecią porażkę z rzędu. BWS plasuje się na piątym miejscu i nie jest bez szans nawet na wskoczenie na podium – to by była największa sensacja od dobrych kilku lat!

Bohamet S.A. 22:6 Niebiesko-Czarni

Przykro się patrzy na regres Niebiesko-Czarnych. Gdy zasilali szeregi Superligi byli zespołem z drugiego planu, który teoretycznie miał grzecznie się przedstawić i zająć swoje miejsce w tylnym szeregu. Tymczasem podopieczni Macieja Guzowskiego zadziwiali siernieczkową społeczność świetnymi spotkaniami i regularnym punktowaniem. Ostatnie miesiące to jednak powolny spadek formy, a apogeum zjazdu to tegoroczna jesień, w której to po dziewięciu meczach Niebiesko-Czarni są ostatni tabeli, bez punktów i z najgorszą defensywą. To boli tym bardziej, że w formacjach ofensywnych wszystko funkcjonuje całkiem nieźle, dość powiedzieć, że tyle samo goli strzelonych ma piąty BWS. Bohamet S.A. obnażył jednak wszystkie mankamenty ostatniej drużyny w tabeli i bezlitośnie szturmował bramkę Dariusza Przybysza. Hat-trickami popisywali się Damian Bejtka (ex-Niebiesko-Czarny), Mariusz Kopicki i Bartosz Nowak, królem polowania został z kolei Michał Kodranc, który aż pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Mateusz Śliwiński może być dumny z postawy swojej ekipy, po kiepskim starcie zwycięstwa nad Mikronem i Niebiesko-Czarnymi pozwalają temu zespołowi ponownie uwierzyć w swoje możliwości.