Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa

5. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2017 - RELACJA

ABVERGO ZNACZY KARIM

5. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2017 – RELACJA

Zabawy w szacowanie wyników drużyny, w której mogłoby zabraknąć jednego zawodnika są najczęściej bardzo subiektywne – wszak wobec absencji jednej gwiazdy robi się miejsce dla potencjalnego nowego bohatera. Nie mamy jednak wątpliwości, że w przypadku Abvergo nie mówilibyśmy jak o liderze I ligi, gdyby w ich składzie brakowało protagonisty pierwszej wielkości. Karim Mouchayous, bo o nim mowa, od początku rozgrywek jest alfą i omegą w układance Jarosława Kamińskiego, a jego występy ogląda się niczym najlepsze oscarowe produkcje.

Rona Leader 2:11 Dach-Bud

Rona Leader i Dach-Bud nie rozpoczęli tego sezonu w imponującym stylu. Trzy punkty na koncie obu drużyn to wynik grubo poniżej oczekiwań sympatyków tych zespołów. Bezpośrednie starcie graczy Włodzimierza Rony i Mateusza Borkowskiego miało być trampoliną do lepszej przyszłości i dobrym punktem startowym przed kolejnymi bataliami. Cóż, nie był to przesadnie wyrównany bój. Dach-Bud panował nad boiskowymi wydarzeniami, raz za razem rozrywał szeregi defensywne Rona Leader i ostatecznie pokonał swoich oponentów różnicą aż dziewięciu bramek. Kapitalne zawody rozegrali Eryk Swinton (4 gole, 4 asysty) oraz Mariusz Zielecki (3 gole, 1 asysta), którzy nie mieli większych problemów z poruszaniem się w obrębie pola karnego Rona Leader. Ambitni gracze ósmej na chwilę obecną drużyny w tabeli chcieli powalczyć o lepszy wynik, ale nie byli w stanie osiągnąć stratosferycznego pułapu jakości gry jaki zaprezentował duet Dach-Budu. Gracze w szarych koszulkach zbliżyli się do górnej części tabeli.

Abvergo 7:5 LUKTRANS / PASAMON

Hit piątej kolejki nie zawiódł! Sobotni wieczór – mimo wielu pokus i możliwości – nie pozostawił nam wyboru – ten wieczór trzeba było spędzić na boisku przy ulicy Kaplicznej. Pierwsza połowa należała do LUKTRANS / PASAMON, który koniecznie chciał zdobyć pełną pulę i dorównać do najlepszych I ligi. A jak wiadomo, prym w tabeli wiedzie właśnie Abvergo. Liderzy mieli sporo kłopotów z opanowaniem boiskowej sytuacji, a w zespole Przemysława Wichmanna wszystkie tryby funkcjonowały prawidłowo. Dopiero w drugich 40 minutach Abvergo zdołało wejść na swój stały poziom i wyrwać zwycięstwo walczącym jak lwy zawodnikom LUKTRANS / PASAMON. Po raz kolejny popis swoich ponadprzeciętnych umiejętności dał Karim Mouchayous, bez którego Abvergo traci kilkadziesiąt procent swojej wartości. Cztery trafienia asa w talii Jarosława Kamińskiego pozostawiły rywali w rozpaczy, a obrazek dryblującego Karima na długo zostanie w pamięci defensorów LUKTRANS / PASAMON. Wśród beniaminka pierwsze skrzypce rozgrywali Artur Kasiorek (3 gole) i Tomasz Omniczyński (2 trafienia), którzy raz za razem wpędzali obrońców Abvergo w tarapaty. To widowisko to prawdziwa wizytówka PLA Siernieczek, żal nam pokonanych – byli naprawdę dobrze dysponowani, ale zwycięzca mógł być tylko jeden – lider z Abvergo odjeżdża stawce!

PA-DO.pl 7:5 Są Gorsi

Biorąc pod uwagę, że mierzyły się ze sobą dwie drużyny z zupełnie różnych biegunów tabeli I ligi można było spodziewać się meczu do jednej bramki, w którym faworyt sukcesywnie powiększa swoją przewagę nad szorującym dno tabeli outsiderem. Okazało się jednak, że różnica punktowa między obiema drużynami wcale nie oddaje w pełni jakości prezentowanej przez te zespoły. Wynik tym bardziej szokuje, gdyż czerwona latarnia ligi stawiła się w zaledwie sześcioosobowym składzie. Oczywiście PA-DO.pl miało kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, ale jednak dwa gole różnicy to szalenie wąski margines. Kto wie jakby się potoczyło to starcie, gdyby w ekipie mistrza wiosennej edycji II ligi zabrakło Dawida Gawęckiego – silny snajper aż czterokrotnie pokonywał Michała Damazyna. Są Gorsi mogli liczyć na Mateusza Łuczaka (2 gole, 2 asysty), ale zabrakło jednak kilku graczy, by móc pokusić się o sensację.

BRUKMAX Stary Fordon 9:10 Educarium

Sąsiedzi z ligowej tabeli mieli świadomość, że tylko zwycięstwo może przedłużyć ich szanse na awans do czołowej piątki. Z racji świetnego poziomu prezentowanego przez czołową czwórkę wystarczyła prosta matematyka by oszacować, że na sześciu chętnych przypadnie zaledwie jedno miejsce gwarantujące w rundzie rewanżowej bitwy ze śmietanką I ligi. Spotkanie trzymało w napięciu, obejrzeliśmy aż dziewiętnaście bramek, a o zwycięstwie przesądziła zaledwie jedna bramka. BRUKMAX Stary Fordon zagrał naprawdę dobrze, straszył rywali zwłaszcza fenomenalny Dawid Suskiewicz (5 goli), trudny do zatrzymania był też Damian Górny (hat-trick), a defensywę rywala przeszywał raz za razem najlepszy rozgrywający i autor czterech asyst Dawid Skuza. Educarium mimo wielu kłopotów z powstrzymywaniem szturmów rywala dysponowało jednak kilkoma armatami w formacjach ofensywnych. Szalał Michał Lewandowski, choć statystycznie nie wyszedł może przesadnie imponująco (2 gole, 1 asysta), bardzo dobry występ zanotował Bartosz Nowicki (3 gole, 2 asysty), ale to niezawodny Dariusz Wolski (5 goli, 3 asysty) był po raz kolejny gwiazdą pierwszej wielkości w swoim zespole. Po raz wtóry Wolski pociągnął swój zespół do świetnego występu, który tym razem pozwolił osiągnąć sukces w tym zaciętym boju i wywindować Educarium na piąte miejsce w pierwszoligowej tabeli. Wspaniały mecz, idealny na niedzielne popołudnie.