Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci
Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play

3. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2017 - RELACJA

THE RED DEVILS ZACZYNAJĄ PUNKTOWANIE

3. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2017 – RELACJA

Dopiero w trzeciej kolejce ostatni z beniaminków odnotował swoje pierwsze zwycięstwo. Po zaciętym boju z ADP Celtic. Zawodnicy Bogumiła Burczyka skutecznie odpierali ataki bardziej doświadczonych rywali, sami wyprowadzili dwa zabójcze ciosy i po końcowym gwizdku mogli wreszcie wrócić do domów z poczuciem dobrze wypełnionej misji.

SuperLED Poland 13:1 Epaka.pl Przesyłki Kurierskie

Spotkanie, które miało być preludium do kapitalnych emocji w ramach trzeciej serii gier nie okazało się być zaciętym i wyrównanym bojem, a jedynie brutalnym kopaniem leżącego. Beniaminek obszedł się z Epaka.pl Przesyłki Kurierskie w sposób bezkompromisowy, a inauguracyjne spotkanie tej kolejki było nudnej flaki z olejem. Ekipa Denisa Duszyńskiego po świetnym starce nagle zdechła, odcięło jej prąd i nie stanowiła żadnej przeszkody dla SuperLED Poland. W barwach debiutantów błyszczał Dawid Lamenta, który sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. W zeszłym sezonie reprezentował on barwy szóstej ekipy Superligi, gdzie również dawał próbki swoich umiejętności, nic dziwnego zatem, że dwa poziomy rozgrywkowe niżej jest gwiazdą numer jeden. Bardzo dobrze zagrał Łukasz Przydatek (3 gole, 1 asysta), a swoich niedawnych kolegów nękał bezlitośnie Kamil Hernes (1 gol, 4 asysty). Epaka.pl Przesyłki Kurierskie po prostu nie dojechała na to spotkanie…

Cukiernia Sowa 4:3 Wzgórzaki FC

Michał Bartnik i spółka rozpoczęli sezon od wpadki i porażki w rzutach karnych z beniaminkiem z PKS Fordon. Potem przyszła jednak solidna wygrana nad FC Manhattan/Kozuch-Bud.pl i do meczu ze Wzgórzakami FC przystępowali oni w zdecydowanie lepszych nastrojach. Wzgórzaki FC Marka Zdrojewskiego po inauguracyjnym laniu od ADP Celtic uporali się w drugiej kolejce właśnie z PKS Fordon, chociaż nie bez problemów. W bezpośrednim starciu obu ekip mieliśmy nadzieję na wyrównane i emocjonujące spotkanie i takie też otrzymaliśmy. Do przerwy lepiej prezentowali się „goście”, którzy prowadzili z Cukiernią Sowa 2:0. Druga odsłona to popis Michała Krasulaka, który wziął ciężar gry na swoje barki i poprowadził swój zespół do wspaniałej „remuntady”. Ostateczny wynik to głównie zasługa właśnie Krasulaka, który swoimi 2 golami i 1 asystą natchnął swoich kolegów do walki i wyprowadził Cukiernię Sowa z piekła do nieba. Zwycięstwo odniesione w takim stylu da ekipie Hyżego niesamowitego kopa motywacyjnego, a trzy wydarte punkty pozwalają Cukierni Sowa podchodzić do kolejnego spotkania z pozycji wicelidera. Wzgórzaki FC na dziewiątym miejscu w tabeli i z poczuciem zaprzepaszczonej szansy na zbliżenie się do podium.

The Red Devils 2:1 ADP Celtic

W tym spotkaniu każdy błąd mógł decydować o końcowym rezultacie. Jeśli przez siedemdziesiąt minut padają zaledwie trzy bramki, nie ma mowy o pomyłkach czy dekoncentracji. Stare wygi z ADP Celtic miały w swoich argumentach wiele atutów, by wytrącić marzenia o pierwszych punktach zawodnikom beniaminka. The Red Devils przystępowali do tego starcia po dwóch sromotnych porażkach i ze świadomością, że trudno będzie o łatwiejszą zdobycz niż pogrążeni w kryzysie Celtowie. Kluczem do sukcesu była konsekwencja w defensywie kierowanej przez Eryka Grossa, a także trafienia Dominika Śliwickiego i Jakuba Trzoski. Rywale potrafili odpowiedzieć wyłącznie bramką Mariusza Nieznalskiego, co nie okazało się być kapitałem wystarczającym do zdobycia choćby jednego oczka. Po długiej i męczącej przeprawie The Red Devils wreszcie mogli schodzić z murawy z uśmiechem na twarzach, nikt im tego cennego tryumfu nie wydrze. ADP Celtic osiadł na ostatnim miejscu w tabeli i pozostaje jedynym zespołem w stawce, który po trzech seriach gier nie ma na swoim koncie choćby jednego oczka.

PKS Fordon 3:9 AC Barka

Dwa punkty zdobyte na inaugurację rozbudziły apetyty kibiców PKS Fordon na sezon pełen sukcesów. Niestety, po trzech kolejkach gier mają oni na punkcie dokładnie tyle samo oczek, co po pierwszej serii. Kto wie, jakby potoczyło się to spotkanie, gdyby w barwach AC Barki nie zagrał najlepszy gracz tej ekipy, Dariusz Bednarek. As atutowy ekipy Dariusza Wittkowicza po raz kolejny dał pokaz swoich najwyższych umiejętności, kończąc rywalizację z sześcioma golami i dwoma asystami na koncie. Napastnik AC Barki był absolutnie nie do zatrzymania dla defensywy PKS Fordon, która za nic w świecie nie potrafiła znaleźć recepty na tak dysponowanego Bednarka. Mecz obfitował w twardą walkę, efektem czego było aż pięć żółtych kartek pokazanych zawodnikom obu ekip. Dwie z nich zobaczył Michał Kubicki, który musiał przedwcześnie skończyć spotkanie. Wygrana wywindowała AC Barkę na szóste miejsce w klasyfikacji. Podwórkowy Klub Sportowy Fordon okupuje przedostatnią lokatę, a ich plecy ogląda wyłącznie ADP Celtic.

Shadows 8:0 Boroch Auto Service

Nie ma co ukrywać, nie było to spotkanie z gatunku tych, które zostają nam w pamięci przez długie tygodnie. Shadows od początku do końca kontrolowali przebieg wydarzeń i z pełnym spokojem wypunktowali wszystkie słabe strony swoich oponentów. Dobrze dysponowany zespół Patryka Żubki zaliczył jedną z łatwiejszych wiktorii w ciągu ostatnich miesięcy, a dubletami popisali się Robert Surma, Lucjan Kubas i właśnie kapitan Shadows Żubka. Bez bramki, ale za to z czterema asystami, mecz zakończył inny protagonista ekipy biało-czarnych, Dawid Michaliszyn. Zespół Sławomira Kaczmarka nie potrafił ani razu pokonać Patryka Ostraszewskiego, który przez siedemdziesiąt minut stanowił barierę nie do przejścia.

FC Manhattan/Kozuch-Bud.pl 10:6 Diuna

Mało kto się spodziewał, że rewelacyjnie spisujący się na wiosnę FC Manhattan/Kozuch-Bud.pl będzie po dwóch kolejkach na dnie tabeli. Równie niewielka liczba ekspertów przewidywała, że po takim samym czasie na szczycie znajdzie się miejsce dla Diuny. O ile cieszy nas dobra postawa zespołu Pawła Tobolskiego, o tyle niezmiernie martwiła nas kiepska dyspozycja paczki Bartosza Lutoborskiego. W niedzielne południe z zawodników piątej drużyny ubiegłego sezonu wyszła z pełną energią cała skrywana dotychczas złość, efektem czego było zmiecenie Diuny z powierzchni boiska po 35 minutach rywalizacji. Druga odsłona to już spokojna kontrola boiskowych wydarzeń i dowiezienie korzystnego rezultatu do mety. Popis umiejętności dał Dawid Wiśniewski – najlepszy zawodnik FC Manhattan/Kozuch-Bud.pl miał udział przy siedmiu trafieniach swojego zespołu, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców i wypracowując aż pięć okazji swoim kolegom z boiska. Na wyróżnienie zasłużył także Krzysztof Kożuchowski, który hat-trickiem udokumentował swój dobry występ. Porażka kosztowała Diunę miejsce na podium, FC Manhattan/Kozuch-Bud.pl zaczął mozolną wspinaczkę na szczyt drugoligowej tabeli.

Dolina Grabów 10:3 Beer&Fun

Po dwóch imponujących zwycięstwach nad silnymi rywalami, Dolina Grabów przystępowała do spotkania z Beer&Fun z pozycji lidera. Klasa i doświadczenie obytego w bojach na Siernieczku zespołu Bartosza Gwiazdowskiego musiały wzbudzać respekt wśród stawiających pierwsze kroki w naszych rozgrywkach graczy beniaminka. Pierwsza połowa przebiegła w szybkim tempie, a przedmeczowi eksperci musieli weryfikować swoje przewidywania. Dolina Grabów prowadziła bowiem z bardziej utytułowanym przeciwnikiem 4:2 i była zespołem zdecydowanie lepszym. Druga połowa to już koncert nowicjuszy, którzy celebrowali każdą kolejną minutę co najmniej jakby był to ich mecz benefisowy po piętnastu sezonach gry na tym poziomie. Świetnie zagrał Maciej Górzyński (2 gole, 3 asysty), po profesorsku akcje kończył z kolei Mariusz Duczyc, który popisał się hat-trickiem i jedną asystą. Wobec potknięcia Diuny, Dolina Grabów odłączyła się od reszty peletonu i jest już na dwupunktowym prowadzeniu względem reszty drugoligowej stawki.