pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa
Zielony

8. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

WIELKA TRÓJCA ODJEŻDŻA STAWCE

8. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 – RELACJA

Po połowie sezonu jednego możemy być niemal pewni – kwestia mistrzostwa rozegra się pomiędzy Beds.pl, BBF Kujawy i PECA Galaktycznymi. Wszystkie te zespoły kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, potykając się bardzo sporadycznie. W ubiegły weekend solidarnie wygrali swoje mecze i ponownie odjechali konkurencji.

Kasa Stefczyka 4:8 Beds.pl

Beds.pl męczył się ostatnio okrutnie z Klimtrade/WSG, wydzierając zwycięstwo w niesamowitych okolicznościach. Pomni lekcji od niedawnych tryumfatorów przystąpili do meczu z aktualnym wicemistrzem Superligi futsalu w pełni skoncentrowani. Co prawda już w drugiej minucie Łukasz Chmielewski wyciągał piłkę z siatki, ale pozostała część pierwszej odsłony była w wykonaniu „Bedsów” wręcz koncertowa. Dwa gole Pawła Rucińskiego i trafienia Bartłomieja Świątka i Rafała Werbskiego pozwoliły Beds.pl schodzić na przerwę z konkretną przewagą. Na ich nieszczęście popełnili jednak jeden z najcięższych grzechów na tym poziomie rozgrywkowym – zlekceważenie przeciwnika. Wystarczyły cztery minuty drugiej części gry by Kasa Stefczyka zbliżyła się do swoich rywali na odległość jednej bramki. Osiem minut nerwówki zakończył swoim drugim golem Bartłomiej Świątek, a trafienia Łukasza Stasiaka i kompletującego hat-tricka Rucińskiego pozwoliły na ponowne kontrolowanie przebiegu gry. Gola na otarcie łez zdobył w końcówce Wojciech Kaczmarski, ale z jeszcze jedną odpowiedzią zdążył najlepszy ostatnio gracz Beds.pl – Rafał Werbski.

BWS 1:7 Simi Solec Kujawski

Dla BWS jedyną dobrą nowiną w tym sezonie jest fakt, że żaden zespół nie spada z Superligi futsalu. W innym wypadku byliby oni niechybnym faworytem do opuszczenia tego elitarnego grona. Tak wysoka porażka z Simi Solec Kujawski jest niejako potwierdzeniem tego, że coś w tym zespole przestało funkcjonować właściwie. Paradoksalnie do przerwy prowadził… właśnie BWS, dzięki bramce Tomasza Krauzego tuż przed końcowym gwizdkiem. Gol do szatni nie podłamał jednak zespołu Pawła Hodura. Wręcz przeciwnie, orzeźwiający cios w twarz został błyskawicznie przeanalizowany i ostatnie 20 minut mogą sobie oni nagrać na wideo i puszczać każdego wieczoru w TV. Łukasz Wankiewicz, Pavel Gorobets, Łukasz Smoliński, Paweł Gozimirski i Michał Łącki zrobi z defensywy BWS szwajcarski ser, a Piotr Bonalski mógł się nabawić kontuzji pleców od schylania się do siatki. Imponująca końcówka zespołu z Solca Kujawskiego pozwoliła im na zdobycie kolejnych trzech oczek, dzięki którym plasują się obecnie na rekordowo wysokim szóstym miejscu.

BBF Kujawy 5:2 Seto Pools

BBF Kujawy jest w tym sezonie niepokonany, chociaż dwa zwycięstwa ratować musiał w konkursach rzutów karnych. Po ostatnim remisie z Brygadą – VOLCANO ekipa Przemysława Czajki chciała w ciągu 50 minut rozstrzygnąć kwestię zwycięstwa w pojedynku z zespołem Macieja Lewandowskiego na swoją korzyść. Rozpoczęło się dla nich nie najlepiej, wszak w 14. minucie meczu gola zdobył Paweł Pikulski. Na odpowiedź nie trzeba było jednak długo czekać, zmierzający po koronę króla strzelców Dariusz Dąbrowski błyskawicznie wyrównał stan rywalizacji. Gol do szatni Krzysztofa Łożyńskiego poprawił nastroje w szeregach BBF Kujawy, ale zostały one zmącone już trzy minuty po wznowieniu, tym razem za sprawą Dariusza Jaszkowskiego. Od tego momentu jednak drogę do bramki rywala znajdował już wyłącznie obrońca tytułu. Cyprian Domeracki dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, a raz tej sztuki dokonał doświadczony Patryk Sieg. Bardzo ważne zwycięstwo dla BBF Kujawy, które wciąż utrzymuje ich w czubie tabeli.

Rafmont 2:6 Prawnicy OIRP Bydgoszcz

Spotkanie zespołów, które nie mają już za bardzo o co walczyć. Wobec braku zagrożenia degradacją Rafmont musi po prostu dograć sobie do końca sezonu, Prawnicy OIRP Bydgoszcz już chyba definitywnie pogrzebali swoje marzenia o podium. W takim układzie trudno o jakieś nadmiarowe emocje, tuziny boiskowych starć na pograniczu faulu czy walka do upadłego o korzystne powodzenie każdej akcji. Zgodnie z przewidywaniami zespołem lepszym byli zawodnicy Jana Poczwardowskiego. Mecz życia zaliczył chyba Sławomir Rutka. Trzy gole i dwie asysty to wynik jakiego nie powstydziłby się żaden zawodnik Superligi futsalu. Ukłony dla pana Sławka, który swoim występem zasłużył bezsprzecznie na tytuł najbardziej wartościowego gracza.

PECA Galaktyczni 1:0 Brygada – VOLCANO

Najciekawsze spotkanie tego weekendu chyba trochę nas… zmartwiło. Wszak okazuje się, że drużyny będące w formie są tak uważne i tak perfekcyjnie przygotowane, że na gole czeka się dłużej niż w spotkaniach na najwyższym szczeblu profesjonalnego futbolu. Długo zaniosło się na bezprecedensowe zakończenie bezbramkowym remisem. Kacper Cierzniakowski i Paweł Maciejewski zamknęli sklepy i wszystkie próby umieszczenia piłki w siatce spełzały na niczym. Nie jest to oczywiście jakaś przesadna sensacja, mówimy wszak o dwóch najlepszych bramkarzach w rozgrywkach. Ostatecznie jednak czyste konto (po raz drugi z rzędu!) zachował goalkeeper beniaminka. Na trzy minuty przed końcem spotkania złotą bramkę zdobył bowiem Piotr Szurgot, który perfekcyjnie wykończył podanie Damiana Poliwki. Pod względem taktycznym dobrnęliśmy do ściany – niemożliwym jest rozegranie drugiego tak poukładanego spotkania. Pod względem emocji niestety trochę to zaszwankowało, ale tak działa implikacja. Obie drużyny podziękowały sobie w mediach społecznościowych, do gratulacji przyłączamy się i my. Jakby nie patrzeć, obejrzeliśmy doprawdy wyjątkowy mecz.