PAAK hurtownia sportowa
Jumpinplace park trampolin
Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play

7. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

LIGA DWÓCH KATEGORII WAGOWYCH

7. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2016/17 – RELACJA

Pierwsza liga dość wyraźnie podzieliła się na dwie grupy. Pierwsza kompletuje skalpy i sukcesywnie kolekcjonuje punkty, druga ma z tym olbrzymie problemy. Dość powiedzieć, że aż trzy drużyny nie zdobyły jeszcze choćby jednego oczka.

Czarni – Pizza 4DON 7:10 Dach-Bud

Jednym z zespołów, który wciąż nie zasmakował zwycięstwa – ba, nawet remisu – jest ekipa Czarni – Pizza 4DON. Co prawda miała na to najmniej szans spośród ekip bez punktu, wszak tylko pięciokrotnie przystępowali do meczów. Nie można też uznać trzybramkowej porażki z bardzo mocnym Dach-Budem jako wstydliwego blamażu, beniaminkowi należą się bardzo duże brawa za walkę. Do przerwy jeden z głównych faworytów do awansu wygrywał z outsiderem najskromniejszą z możliwych przewag. W drugiej połowie Dach-Bud wypracował jednak konkretną przewagę optyczną, co przekuło się też na bramki. Dla zwycięzców najczęściej trafiał Marcin Lipiec (trzykrotnie), ale niemniejszy wpływ na wynik mieli Mariusz Zielecki (2 gole) i przede wszystkim Artur Brzeziński (2 trafienia i 3 asysty). Najwięcej punktów do klasyfikacji kanadyjskiej dopisać sobie może po tym meczu jednak Michał Kawalerski z Czarni – Pizza 4DON. Jego 3 gole i 3 asysty na nic się jednak zdały, podobnie jak hat-trick jego kolegi z zespołu Marka Martina.

Rona Leader 2:14 Bohamet S.A.

Pokaz siły Bohametu S.A. Tak grający zespół Mateusza Śliwińskiego chciałoby się oglądać co weekend. Rona Leader nie miała nic do powiedzenia z tak dysponowaną ekipą błękitnych. Najlepszą ze swoich twarzy pokazał Jarosław Szymański, autor aż sześciu trafień dla swojej drużyny. Kolektyw Śliwińskiego sumiennie pracował na wynik swojego najlepszego zawodnika, wszak żaden inny gracz nie potrafił strzelić więcej niż dwa gole. Dzięki zwycięstwu Bohamet S.A. doskoczył do podium, które w dalszej perspektywie gwarantuje awans do grona superligowców. Do awansu jednak droga daleka, ale symptomy poprawy względem początku sezonu są zauważalne. Rona Leader zaliczył siódmą porażkę w siódmym meczu i szoruje dno tabeli. Ten sezon jest dla Włodzimierza Rony pasmem rozczarowań i zawodów.

Niebiesko-Czarni 7:10 Immobile

Skromny skład okazał się kluczowym czynnikiem, który zdaniem Macieja Guzowskiego miał wpływ na taki wynik jego zespołu. Nie możemy nie docenić starań Niebiesko-Czarnych, którzy postawili się Immobile w sposób naprawdę solidny. Cztery gole Marcina Leśniewskiego i hat-trick Tomasza Mikietyńskiego to wydarzenia godne podkreślenia, gdyż tym samym niemal zdublowali liczbę straconych bramek przez lidera w tym sezonie. W żadnym innym meczu defensywa Immobile nie miała chociażby w 50% tak trudnego zadania. Absencja Pawła Kitowskiego była aż nadto widoczna. Na szczęście dla lidera rozgrywek ze swojego wysokiego poziomu nie zeszli ani Eryk Swinton (3 gole) ani Marcel Ndoloka (3 trafienia). Swoje trzy grosze do końcowego tryumfu dołożyli również Mariusz Tafliński i Jarosław Olszak, obaj zanotowali po dwa gole i dwie asysty, a na tytuł najlepszego rozgrywającego z czteroma asystami zapracował Grzegorz Biront. Wobec wpadki La Familii zespół Immobile samodzielnie przewodzi stawce, a w przyszłym tygodniu będzie obserwował poczynania ligowe w roli zespołu pauzującego.

Zakład O Kredyty 5:5 La Familia (karne: 3:2)

Szlagier siódmej serii I ligi futsalu nie zawiódł. Zakład O Kredyty i La Familia są w tym sezonie w wybornej dyspozycji i ich pierwsza potyczka w 2017 roku stanowiła gratkę dla wszystkich sympatyków PLA Siernieczek. Ekipa Pawła Drozdy zanotowała wyłącznie porażkę z liderującym Immobile, z kolei La Familia zmiatała jak do tej pory wszystko co stawało jej na drodze. Bezpośrednie starcie między zespołami Drozdy i Arkadiusza Mirusa było szalenie wyrównane, o czym najdobitniej świadczą suche fakty: remis do przerwy, remis na koniec. W konkursie rzutów karnych obie ekipy nie uchroniły się od pomyłek, jednak z presją lepiej sobie poradziła bardziej doświadczona drużyna Zakładu O Kredyty, dla której było to szalenie ważne zwycięstwo. Podium wciąż pozostaje w zasięgu niebiesko-czerwonych, a z takim zacięciem są w stanie powalczyć co najmniej o drugie miejsce w tabeli.