Zielony
pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa

7. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

NA KŁOPOTY WERBA!

7. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 – RELACJA

Trudno sobie wyobrazić jak Beds.pl funkcjonowaliby bez swojego motoru napędowego Rafała Werbskiego. Tydzień w tydzień pomaga on swoim kolegom w osiąganiu korzystnych rezultatów, ale w meczu z Klimtarde/WSG przeszedł samego siebie. Heroiczny występ gwiazdy Beds.pl nie tylko pozwolił im odwrócić losy meczu, ale też wskoczyć na samodzielny fotel lidera.

Beds.pl 6:5 Klimtrade/WSG

Inauguracyjne spotkanie Superligi w 2017 roku było widowiskiem zjawiskowym, fenomenalnym i niepowtarzalnym. Takich zwrotów akcji nie powstydziłby się żaden szanujący się reżyser. Przez pierwsze pół godziny Beds.pl było tłem, nieskuteczni w ataku, dziurawi w obronie, rozbici i bez wiary w końcowy sukces. Mogli być szczęśliwi, że Klimtrade/WSG zdołało strzelić im zaledwie trzy gole. W ciągu pięciu minut wicelider rozgrywek przebył jednak drogę od piekła do nieba, robiąc to w tempie błyskawicznym. Rafał Werbski raz, Rafał Werbski dwa, Jakub Cieszyński, Łukasz Stasiak i w mgnieniu oka z 0:3 zrobiło się 4:3. Szacunek dla Klimtarde/WSG, iż mimo tak fatalnego okresu udało im się odgryźć rozpędzającemu się rywalowi i już po minucie od straty czwartego gola doprowadzili do wyrównania. Gdy na sześć minut przed końcowym gwizdkiem Wojciech Lewandowski skompletował swojego hat-tricka i wyprowadził Klimtrade/WSG na prowadzenie, niewielu wierzyło w to, że Beds.pl stać będzie na jeszcze jeden powrót z dalekiej podróży. Niedowiarkowie musieli jednak raz jeszcze przecierać oczy ze zdumienia. Na trzy minuty przed końcem as „Bedsów” Łukasz Stasiak doprowadził do remisu, a w ostatnich fragmentach meczu Rafał Werbski strzelił swoją trzecią bramkę w meczu i wygrał ten mecz dla swojej drużyny. Co by nie mówić, takie mecze podbudowują morale i takimi spotkaniami wygrywa się rzeczy wielkie. Wobec remisu BBF Kujawy Beds.pl wskoczyło na fotel lidera. Kapitalny weekend dla tej ekipy.

Simi Solec Kujawski 6:2 Rafmont

Mecz o sześć punktów rozstrzygnięty został na korzyść drużyny z Solca Kujawskiego. Upragnione zwycięstwo narodziło się bez większego bólu, Simi kontrolowało mecz od początku do końca. Udane wejście w nowy rok zawdzięczają w największym stopniu Pavlowi Gorobetsowi oraz Norbertowi Zimonowi, którzy zaliczyli dublety. Rafmont nie radził sobie ani z przeciwnikiem, ani z własnymi emocjami. Aż cztery żółte kartki pokazane w tym spotkaniu przez arbitra zawodnikom Rafała Jaranowskiego mówi samo przez się. Dzięki zwycięstwu ekipa Pawła Hodura wywindowała się na ósmą pozycję w tabeli, mając tylko punkt straty do szóstego miejsca. Rafmont ma o czym myśleć przez najbliższy tydzień.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 0:11 PECA Galaktyczni

Zastanawialiśmy się czy dość niemrawa postawa Prawników OIRP Bydgoszcz w meczu z BBF Kujawy jest tylko jednorazowym wypadkiem przy pracy czy też zapowiedzią większych komplikacji. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z głębszym kryzysem doświadczonej drużyny. Wszystkie braki ekipy Jana Poczwardowskiego brutalnie obnażył beniaminek rozgrywek. PECA Galaktyczni nie mieli litości dla swoich przeciwników i ograli ich różnicą aż jedenastu bramek. To najwyższe zwycięstwo na tym szczeblu rozgrywkowym w tym sezonie. Ba, Kacper Cierzniakowski tak szczelnie zamknął dostęp do bramki, że przez pełne 50 minut potrafił zachować czyste konto, co także stało się po raz pierwszy w Superlidze futsalu 2016/17. Koncertowa gra, popis umiejętności i pełna kontrola nad poczynaniami boiskowymi. Bodaj swój najlepszy mecz w sezonie rozegrał Mateusz Gierlicki – autor 5 bramek i 1 asysty. Imponujący występ, który zaowocował umocnieniem się na podium.

Seto Pools 3:6 Kasa Stefczyka

Obie drużyny miały jasny cel na inaugurację swoich zmagań w 2017 roku – wygrać i zacząć pisać nową historię. Ostatnia w tabeli Kasa Stefczyka potrzebowała punktów jak wody, z kolei Seto Pools chciał ustabilizować formę na wysokim poziomie. Początek spotkania zapowiadał olbrzymie emocje, gdyż po czterech minutach i dwóch trafieniach Kacpra Mrozika Seto Pools błyskawicznie objęło dwubramkowe prowadzenie, lecz za sprawą dwóch strzałów Sebastiana Włodarczyka jeszcze szybciej owe prowadzenie straciło. Na prowadzenie swój zespół ponownie wyprowadził Paweł Pikulski, lecz jeszcze przed przerwą dwie bramki Kasy Stefczyka sprawiły, że to oni schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą. W drugiej połowie impotencja strzelecka Seto Pools pogrzebała ich szanse nawet na remis. Kasa Stefczyka była konkretniejsza i mimo dwóch przestrzelonych rzutów wolnych przedłużonych udało im się dwukrotnie pokonać Dawida Zientarę i ugrać upragnione 3 punkty.

Brygada – VOLCANO 3:3 BBF Kujawy (karne: 2:3)

Wietrzyliśmy sensację w tym spotkaniu i się nie zawiedliśmy. Gol za gol, akcja za akcję, masa emocji i bardzo wysoka jakość zawodników uczestniczących w szlagierze siódmej kolejki. BBF Kujawy znało wyniki swoich bezpośrednich rywali w wyścigu o tytuł mistrzowski i nie mogło sobie pozwolić na wpadkę, chcąc zachować pozycję lidera. O taki obrót spraw starał się jak mógł Dariusz Dąbrowski, który trzykrotnie wyprowadzał swoją ekipę na prowadzenie. Koncertowy występ gwiazdy mistrza rozgrywek pozwolił jednak wyłącznie na osiągnięcie remisu. Remigiusz Frydrych i dwukrotnie Michał Deliński niwelowali straty i doprowadzali do remisu. Wymiana ciosów nie pozwoliła na wyłonienie zwycięzcy w podstawowym czasie gry, a w konkursie rzutów karnych mniej błędów popełnił BBF Kujawy, dla którego była to druga wiktoria w karnych w tym sezonie. Stratę jednego punktu okupili jednak spadkiem na tymczasowe trzecie miejsce, wciąż jednak mając losy w swoich rękach.