PAAK hurtownia sportowa
Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play

5. KOLEJKA II LIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

ZMIANA LIDERA

5. KOLEJKA II LIGI FUTSALU 2016/17 – RELACJA

Za nami już pięć kolejek i tylko jedna drużyna wciąż nie zaznała smaku straconych punktów. Towell.pl, bo o nich mowa, zaliczyli kolejny pamiętny sukces, a ich historia zaczyna coraz bardziej przypominać tę autorstwa Leicester City.

Etlumaczenia.eu Bydgoszcz 2:5 Shadows

Kilka petard w pierwszej połowie i pełna kontrola gry w drugiej części. Tak pokrótce streścić można pojedynek pomiędzy ekipami Etlumaczenia.eu Bydgoszcz i Shadows. Michał Ossowski, jak na kapitana przystało, świecił przykładem przed swoimi kolegami, dwukrotnie umieszczając piłkę w siatce. Niestety, żaden z jego kolegów nie zaoferował mu wsparcia, w efekcie czego komplet punktów powędrował na konto ekipy Patryka Żubki. Wśród zwycięzców na szczególne słowa uznania zasłużył duet Bartłomiej Szychta – Maciej Beliński. Pierwszy z zawodników trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, drugi z kolei trzykrotnie asystował, samemu trafiając do siatki rywala jeden raz. Gra Shadows może się podobać: cztery mecze, dziewięć punktów, tylko siedem bramek straconych – widzimy w nich kandydatów do walki o złoto.

Corinthians II 4:3 Osowa Góra

Naprawdę niewiele brakowało, by w ten weekend zapisała się kolejna ważna karta w historii PLA Siernieczek. Osowa Góra, od lat zbierająca porażkę za porażką, była o malutki krok od zapunktowania po raz pierwszy od wielu miesięcy. Do pełni szczęścia zabrakło jednego, jedynego gola. Corinthians II momentami mieli olbrzymie problemy z ostatnią drużyną w tabeli, ale ostatecznie uniknęli zawstydzenia i zgarnęli pełną pulę. Największa w tym zasługa Kamila Głowackiego. Ograny i doświadczony w ligowych bojach napastnik dwukrotnie pokonywał Waldemara Sarneckiego, przy jednym trafieniu asystując. Dariusz Imiołek i jego zespół ma prawo odczuwać niedosyt, wierzymy jednak, że przy tak rosnącej dyspozycji doczekają się oni w końcu pierwszych punktów.

Educarium 5:3 Lux

Trzy bramki strzelone oraz czyste konto Piotra Jabłońskiego to dorobek, jakim po dwudziestu minutach mógł pochwalić się zespół Educarium. Teoretycznie wszystko pod kontrolą, ale historia pojedynków zespołu Dawida Sawkowa nauczyła, że nie mają oni prawa być pewni zwycięstwa nawet przy takim prowadzeniu. I faktycznie, ich przewaga stopniała, ale dzięki kapitalnej postawie Dariusza Wolskiego udało się im w końcu wyrwać komplet punktów. As Educarium miał udział przy wszystkich bramkach swojej drużyny – trzy gole i dwie asysty w pełni podkreślają wartość, jaką wnosi do zespołu ten niezwykle utalentowany zawodnik. Lux po raz kolejny stracił oczka i trudno mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu. Wicemistrz II ligi futsalu sprzed roku jest największym rozczarowanie sezonu, a kolejne remisy i porażki przestały już dziwić. Jarosław Kamiński i spółka są pogrążeni w bardzo głębokim kryzysie, z którego trudno doszukać się jakichkolwiek pozytywów.

FC Fordon 4:6 Towell.pl

Spotkanie to miało być szlagierem i nie zawiedliśmy się. Groźny młody zespół FC Fordon starał się jak mógł by zakończyć cudowną serię Towell.pl, ale mimo pięknej walki pozostał on z pustymi rękami. Michał Wolter i spółka odczuli absencję Jerzego Zakulskiego. Dawid Bereza ze swoich obowiązków wywiązywał się wzorowo (2 gole), ale zabrakło mu odpowiedniego wsparcia. Szyki defensywne FC Fordon niejednokrotnie poddawane były ciężkim próbom, z których to Towell.pl sześciokrotnie kończył akcje golem. Dwa gole Łukasza Kopki oraz trafienia niezawodnego Marcina Czerwińskiego, Macieja Kurza, Jacka Olejniczaka i Sławomira Weyny sprawiły, że piąte zwycięstwo i fotel lidera stały się własnością Towell.pl. Czy ten sen będzie trwał aż do końca rozgrywek?

FC Manhattan 3:2 Epaka.pl Przesyłki Kurierskie

Pięciu prób potrzebował FC Manhattan by zapunktować w PLA Siernieczek. Udało się dopiero z Epaką.pl Przesyłki Kurierskie, ale nie było to zwycięstwo urodzone bezboleśnie. Drużyna Bartosza Lutoborskiego męczyła się ze zdekompletowaną paczką Denisa Duszyńskiego wręcz okrutnie. Przegrywali oni bowiem 1:2 do przerwy, a zamiast skupić się na zdobywaniu bramek większość graczy skoncentrowała się na robieniu sobie nawzajem krzywdy. Arbiter spotkania był zapracowany niczym księgowa w przeddzień wypłat w międzynarodowej korporacji. 6 żółtych kartek, 2 kartoniki koloru czerwonego i mnóstwo rozgrzanych głów zawodników obu ekip. Z tego chaosu ostatecznie urodziło się jednobramkowe zwycięstwo FC Manhattan, który oddalił się od dna tabeli, wyprzedzając przy okazji swoich sobotnich adwersarzy.

AC Barka 4:4 Beer&Fun

Gracze Beer&Fun znali wynik spotkania Towell.pl i wiedzieli, że tylko tryumf nad AC Barka pozwoli im wrócić na fotel lidera. Ekipa Dariusza Wittkowicza nie przegrała jednak żadnego meczu w lidze i nie zamierzała tego robić w sobotę. Eksperci od remisów narzucili liderowi bardzo trudne warunki i ostatecznie wywalczyli – a jakże – jedno oczko. Postacią pierwszoplanową był bez cienia wątpliwości Dariusz Bednarek, który trzykrotnie pokonał Dominika Suchowskiego, strzegącego bramki Beer&Fun. Niewiele gorszy występ zaliczył Tomasz Jabłoński, autor dwóch trafień i jednej asysty. Oczywiście nikt nie lekceważy potencjału i możliwości AC Barki, tym niemniej rezultat sobotniego starcia to dla Bartosza Gwiazdowskiego mimo wszystko strata dwóch punktów, a nie zysk jednego. Spadek na pozycję wicelidera boli, ale wszystko jeszcze w nogach graczy żółto-niebieskich. AC Barka wciąż nie znalazła pogromcy!