Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa
Jumpinplace park trampolin

15. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

MISTRZOWSKA POGOŃ BEER&FUN

15. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 – RELACJA

Wydawać by się mogło, że ostatnia kolejka w momencie kiedy znane są wszystkie rozstrzygnięcia jest niepotrzebnym balastem. Szczególnie mecz pomiędzy drugą i pierwszą drużyną ligi pokazał, że rzeczywistość wyśmiewa się takim tezom w twarz. Mecz Są Gorsi : Beer&Fun śmiało może kandydować do meczu rundy!

ADP Celtic 5:11 AC Barka

Stawką może nie była przysłowiowa pietruszka, wszak rozstrzygała się końcowa lokata jednej i drugiej drużyny, ale w powietrzu czuć już było pewien folklor i chęć spokojnego dokończenia sezonu. Zawrzało w momencie otrzymania czerwonej kartki przez Kamila Sawickiego z ADP Celtic, poza tym jednak mieliśmy do czynienia z bardzo jednostronnym widowiskiem. AC Barka nie dała wielu szans swoim oponentom i pewnie pokonała Celtów 11:5. To zwycięstwo pozwoliło im przegonić czarno-zielonych i wydrzeć im z rąk pozycję numer cztery. Głównym architektem tego tryumfu był Maciej Wawrzynow, który zakończył sezon hat-trickiem. Nienajgorsze popołudnie zaliczył w sobotę także Michał Kubicki, najlepszy rozgrywający meczu. Zaledwie jedną bramkę ustrzelił król strzelców II ligi, Dawid Wiśniewski. Dla niego była to jednak bardzo udana jesień, czego niestety nie możemy powiedzieć o całej drużynie Celtów. Oczekiwaliśmy po spadkowiczu odrobinę więcej, niż przedostatniej lokaty w najniższej klasie rozgrywkowej…

Są Gorsi 7:9 Beer&Fun

Pierwsza połowa była dla ekipy Są Gorsi czymś takim, jak dla Legii Warszawa remis z Realem Madryt. Wynik epokowy, którym można się szczycić latami. Pewne prowadzenie 7:4, mistrz nie mogący odnaleźć swojej tożsamości i rozpalone nadzieje przed drugą częścią gry. Grający bez zmian wicelider robił rzeczy niesłychane, a z każdą kolejną bramką narastała frustracja Beer&Fun. Szykowało się pierwsze spotkanie bez zdobyczy punktowej. Co mistrz, to mistrz – fantastyczna pogoń, czyste konto Dominika Suchowskiego przez drugie 40 minut i remontada stała się faktem. W ostatecznym rozrachunku na niewiele zdał się kapitalny występ Mateusza Łuczaka (3 gole, 1 asysta), gdyż to Beer&Fun wygrał po raz czternasty w lidze. Pierwszoplanową postacią w drużynie Bartosza Gwiazdowskiego był bezsprzecznie Marcin Madeja, mający udział przy 6 trafieniach swojej ekipy. 3 gole i 3 asysty to piękny sposób na pożegnanie się z tym niezwykle udanym sezonem.