Jumpinplace park trampolin
Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa

13. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

WALKA O SREBRO NABIERA RUMIEŃCÓW

13. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 – RELACJA

Chociaż kwestia pierwszego miejsca jest już od dosyć dawna przesądzona to nie umniejsza to emocji związanych z bitwą o srebro. Są Gorsi i Shadows tasują się praktycznie co kilka meczów, a na dwie kolejki przed końcem sezonu o dwa oczka lepsi są zawodnicy Przemysława Chylewskiego.

ADP Celtic 7:7 Drink Team (karne: 2:3)

Kiedy ostatnia drużyna w tabeli ogrywa ekipę mającą dziesięć punktów więcej z reguły należy traktować to jako sporą niespodziankę. Biorąc jednak pod uwagę, że Celtowie stawili się na spotkanie w sile zaledwie sześciu zawodników Drink Team może czuć pewien niedosyt. Kunszt i potencjał pokazał lider klasyfikacji strzelców Dawid Wiśniewski, który miał udział przy 6 z 7 trafień swojej drużyny (3 gole i 3 asysty). Z tak dysponowanym rywalem obrona Drink Team miała masę problemów. Trzy trafienia uzbierał również Kamil Sawicki z ADP Celtic. Tak bogatego dorobku bramkowego nie wykręcił żaden zawodnik czerwonej latarni ligi. Po dwie bramki ustrzelił duet Kasiorków: Adam i Wojciech, oraz Przemysław Wichmann. W konkursie rzutów karnych nie obyło się bez błędów, ale o ten jeden więcej popełniła ekipa Celtów, w związku z czym dwa punkty powędrowały na konto ostatniego zespołu w tabeli. Kawał widowiska z rana, idealny na przebudzenie po trudach sobotniej nocy.

Shadows 10:13 Beer&Fun

Wydawać by się mogło, że z sześcioma zawodnikami Shadows stać będzie maksymalnie na uniknięcie kompromitacji w spotkaniu ze świeżo upieczonymi mistrzami z Beer&Fun. Niedzielny poranek okazał się być jednak wyjątkowo sprzyjający dla dobrego grania, gdyż po pierwszym, bardzo zaciętym spotkaniu, także i drugie nie zawiodło oczekiwań kibiców. Największa w tym zasługa duetu Bartosz Nowicki – Patryk Żubka. Pierwszy z wymienionych stanowił śmiertelne zagrożenie dla obrony Beer&Fun, kończąc zawody z sześcioma trafieniami na koncie. Kapitan Shadows również spisywał się na medal, a niedzielne granie ukoronował hat-trickiem goli i asyst. Kolektyw Bartosza Gwiazdowskiego okazał się być jednak odrobinę lepszy, choć oczywiście swoje odegrała też rola zmęczenia zdekompletowanych Shadows. Cztery trafienia zaliczył Jacek Madeja, wyczyn Patryka Żubki jako żywo skopiował Tomasz Jabłoński, a jedną asystą mniej od kolegi popisał się z kolei Krzysztof Kuźniak. Tercet Beer&Fun zapewnił kolejny tryumf żółto-niebieskim.

Są Gorsi 8:3 AC Barka

Tuż po zakończeniu spotkania Shadows do swojego boju na ulicy Kaplicznej przystępowała ekipa Są Gorsi. Zawodnicy Przemysława Chylewskiego przywitani zostali znakomitymi dla nich nowinami, bo tak należy odebrać porażkę bezpośredniego rywala o srebro. Nieusatysfakcjonowani trzecim miejscem na podium granatowi wzięli AC Barkę z marszu, na euforii, nie pozostawiając im wiele do gadania. Siła kolektywu okazała się być kluczowa dla losów rywalizacji, dość powiedzieć, że kapitan Są Gorsi jako jedyny na boisku popisał się dwoma trafieniami. Dariusz Wittkowicz i spółka nie mogą być ukontentowani swoim występem, mogli spodziewać się bardziej wyrównanego spotkania. Po trzynastej serii gier zrównali się oni punktami z ADP Celtic i walka o czwarte miejsce rozstrzygnie się w ostatnich dwóch kolejkach. Są Gorsi wypracowali sobie dwupunktową przewagę nad Shadows, ale to przed nimi jeszcze jedno starcie z mistrzami z Beer&Fun. Będzie ciekawie!