PAAK hurtownia sportowa
pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony

11. KOLEJKA SUPERLIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

MARZENIA O MISTRZOSTWIE BEDS.PL MOCNO ROZMYTE

11. KOLEJKA SUPERLIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

W absolutnym szlagierze tej jesieni doszło do bezpośredniego starcia między dwiema drużynami z czołówki Superligi. Zwycięzca tego starcia zapewniłby sobie bezcenne przewodnictwo w tabeli na dwa kroki przed metą. Tryumfatora wyłonić musiała dopiero seria rzutów karnych. Stratosfreryczne emocje w pojedynku BBF Kujawy : Beds.pl!

Niebiesko-Czarni 1:4 Brygada – VOLCANO

Krótko i na temat: w inaugurującym starciu jedenastej kolejki Brygada – VOLCANO bez większego kłopotu uporała się z dowodzonymi przez Macieja Guzowskiego Niebiesko-Czarnymi. Cztery trafienia ekipy Pawła Maciejewskiego i jedna honorowa bramka Dawida Tomaszewskiego na pięć minut przed końcem to nie jest historia godna opisywania milionem słów. Brygada – VOLCANO zapewniła sobie utrzymanie w Superlidze na rok 2017, Niebiesko-Czarni z kolei – mimo braku matematycznej pewności – z dużym prawdopodobieństwem również zameldują się w niej za kilka miesięcy.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 7:5 Bohamet S.A.

Walczący o uniknięcie barażu Bohamet S.A. postawił bardzo trudne warunki faworyzowanym Prawnikom OIRP Bydgoszcz. Drużyna Jana Poczwardowskiego sprawiła olbrzymie kłopoty czołówce Superligi i kto wie czy przekonanie o własnej wielkości trochę ich nie zgubiło. Mając dość wyraźne prowadzenie z drugoroczniakiem w kieszeni pozwolili oni na podłączenie ekipy Mateusza Śliwińskiego do tlenu. Z takich forów nie zwykł nie korzystać Mateusz Flejter, notujący bardzo przyzwoity sezon. Jak na ironię losu głównym grabarzem szans Bohametu S.A. na bezcenne punkty okazał się być ten, który samodzielnie nastukał dziesiątki oczek – Jarosław Szymański został ukarany czerwoną kartką i osłabiony Bohamet S.A. pozwolił Janowi Poczwardowskiemu i spółce odjechać na zbyt daleki dystans. Kapitan Prawników OIRP Bydgoszcz był w sobotni wieczór klasą sam dla siebie, jego hat-trick wydatnie pomógł jego ekipie zachować szanse na trzecie miejsce. Bohamet S.A. może odczuwać duży żal, zwycięstwo wcale nie było nieosiągalne. Czas jednak zresetować umysły i rzucić wszystkie siły na przyszłotygodniowy bój z sąsiadującym w tabeli SETO POOLS. Zwycięstwo, nawet po rzutach karnych, pozwoli Bohametowi S.A. uciec ze strefy barażowej.

Simi Solec Kujawski 5:13 PECA Galaktyczni

Wielka szkoda, że Simi Solec Kujawski zagrał w sobotę tylko jedną połowę. Oglądanie poczynań drużyny Pawła Hodura w pierwszych czterdziestu minutach było zajęciem niezwykle absorbującym a ich nieustraszona postawa i wielka wola walki musiała zaimponować każdemu koneserowi PLA Siernieczek. Walczący o medal beniaminek męczył się z zielono-białymi niemiłosiernie i tym bardziej szkoda dla widowiska, że w drugiej części gry Simi Solec Kujawski dopadła paraliżująca niemoc. Dość powiedzieć, że do przerwy mieliśmy wynik 5:5, a w drugiej części gry na osiem goli PECA Galaktycznych ekipa z Solca Kujawskiego nie odpowiedziała choćby jednym trafieniem. Jak co tydzień głównymi motorami napędowymi beniaminka był duet Paweł Kaniewski – Daniel Kortas. Obaj ustrzelili po cztery gole i wspólnie poprowadzili swój zespół  do tryumfu pozwalającego im myśleć o brązie. Na przyszłotygodniowy bój z DOZ.PL trzeba jednak przygotować formę z drugiej połowy, postawa z pierwszych czterdziestu minut będzie wodą na młyn dla doświadczonych Aptekarzy. Simi Solec Kujawski wciąż nie może być pewne utrzymania, zdecydowanie potrzebny jest dodatkowy impuls. Duet Pavel Gorobets (3 gole, 1 asysta) – Łukasz Smoliński (1 gol, 2 asysty) sam nie pociągnie tego wózka do zwycięstw.

SETO POOLS 7:8 BWS

Los oddaje, los zabiera, taka dewiza może przyświecać zawodnikom BWS. Naprawdę niewiele brakowało by ekipa Remigiusza Busiakiewicza po raz drugi w przeciągu tygodnia dała sobie wydrzeć kilkubramkowe prowadzenie w samej końcówce. Walczący o ligowy byt SETO POOLS dzielnie gonił wynik, ale ostatecznie nie udało im się dopaść BWS i wciąż balansują na granicy strefy barażowej. Marny byłby los BWS bez Marcina Kałamarskiego i Krzysztofa Żórawskiego, autorów hat-tricka. W głównej mierze dzięki dyspozycji duetu eksportowego ekipy w niebieskich koszulkach to właśnie BWS ustrzegł się kolejnej wstydliwej porażki. Maciej Lewandowski, jak na kapitana przystało, dwiema bramkami dał sygnał do walki. Jego wyczyn skopiowali Łukasz Betlej i Sebastian Cierzniak, ale ostatecznie na niewiele się to zdało. Antybohaterem spotkania został Dawid Lamenta, który jeszcze niedawno przywdziewał barwy BWS. Nie dość, że na boisku nie wnosił za wiele do gry, to jeszcze zarobił czerwoną kartkę w kluczowym fragmencie meczu i właśnie gol stracony przez SETO POOLS w osłabieniu był tym języczkiem u wagi decydującym o ostatecznej porażce. Lodu na głowę panie Dawidzie!

Beds.pl 4:4 BBF Kujawy (karne: 4:5)

W niedzielę o 19:30 nadeszło to, na co czekał cały siernieczkowy półświatek. Hit sezonu i starcie między liderem i wiceliderem jesiennej edycji Superligi. Różnica w tabeli wynosiła między oboma zespołami zaledwie jedno oczko i jasnym było, że zwycięzca tego boju wyjdzie na prowadzenie w tabeli. Apogeum emocji miało miejsce w konkursie rzutów karnych, a stawka zwalała z nóg. W regulaminowym czasie gry żadna z drużyn nie potrafiła wypracować chociażby dwubramkowego prowadzenia, a obie ekipy dwukrotnie przewagę zdobywały i dwukrotnie ją gubiły. W drugiej połowie mieliśmy trochę piłki i trochę wrestlingu, gdyż niektórym zawodnikom trudno było opanować miotające nimi emocje. Trudno się jednak dziwić, stawka była kosmiczna, a każdy błąd mógł zaprzepaścić trudy całego sezonu. Deszcz żółtych kartek zdominował poczynania boiskowe w drugich czterdziestu minutach, a od 64. minuty w obu drużynach dominowała przede wszystkim chęć zachowania czystego konta w defensywie. Wskutek tego do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych. W tej o jeden błąd więcej popełniła ekipa Beds.pl, która być może w ten sposób wypuściła z rąk szanse na złoto. Ależ to musiał być olbrzymi cios w ambicje tej znakomitej drużyny! BBF Kujawy zdobył bezcenne zwycięstwo i na dwie kolejki przed końcem sezonu ma dwa punkty przewagi nad popularnymi „Bedsami”. To widowisko było wizytówką PLA Siernieczek.

Kasa Stefczyka 3:8 DOZ.PL

Znający wyniki pozostałych meczów zespół DOZ.PL miał świadomość, że najtrudniejsze czeka ich w przyszłym tygodniu, bez większego względu na rozstrzygnięcie boju z Kasą Stefczyka. Bezpośredni bój z PECA Galaktycznymi o brązowe medale w przyszły weekend z pewnością gościł w mentalności Aptekarzy już w trakcie meczu ze Stefczykami. Ekipa Adriana Dylasa bardzo chciała z tego skorzystać i ograć wicemistrzów z wiosny. DOZ.PL miał jeszcze teoretyczne szanse na srebro, ale układ meczów niespecjalnie napawał optymizmem. Tym bardziej po analizie tego co zaprezentowali w kończącym kolejkę meczu trudno oczekiwać, iż powtórzą oni sukces sprzed pół roku. Co prawda Aptekarze nie oddawali prowadzenia przez cały mecz, ale jeszcze na trzy minuty przed końcem wygrywali dość nieznacznie. Popisową partię rozegrał Paweł Lewandowski, autor trzech goli i trzech asyst, który był motorem napędowym większości akcji drużyny w błękitnych koszulkach.