9. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

DRINK TEAM WCIĄŻ NA SUCHO

9. KOLEJKA II LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

Naprawdę niewiele brakowało, by zespół Drink Team zapunktował w meczu z Są Gorsi. Na ich nieszczęście o jednego gola lepszy okazał się kolektyw Przemysława Chylewskiego, który podtrzymał przy życiu swoje medalowe nadzieje.

Shadows 17:5 ADP Celtic

Patryk Żubka i spółka długo wchodzili w sezon. Porażki, kiepski styl, mało jakości, to wszystko było znakiem charakterystycznym Shadows, którzy dopiero od kilku tygodni wyszli – nomen omen – z cienia. Czwartkowy pojedynek z ADP Celtic zapowiadał się całkiem interesująco, gdyż Celtowie wyszli z dołka i zaczęli swój marsz w górę tabeli. Paweł Olejnik i jego ekipa zostali jednak brutalnie wyhamowani. Nawet klasowy występ (jak co kolejkę zresztą) Dawida Wiśniewskiego, uwieńczony zdobyciem czterech bramek i jednej asysty, na niewiele się zdał. Ostrą strzelaninę urządzili sobie zwłaszcza Bartłomiej Janecki, Lucjan Kubas (obaj po 5 bramek) oraz Mateusz Krajewski (4 gole). Tak prezentujący się zespół Shadows miałby duże szanse nawet na mistrzostwo, gdyby nie feralny początek rozgrywek.

Drink Team 11:12 Są Gorsi

W sobotnie wczesne popołudnie swój bój o punkty rozpoczęli zawodnicy Drink Team i Są Gorsi. Zdekompletowany zespół Przemysława Chylewskiego mógł mieć powody do obawy, liczniej przybyły Drink Team miał solidny argument by uwierzyć w pierwsze w tym sezonie oczka. Mecz stał na ostrzu noża, czego dowodem jest aż pięć żółtych kartoników pokazanych przez arbitra. Doświadczenie i mimo wszystko klasa piłkarska sprawiła, że to Są Gorsi wywieźli z ulicy Kaplicznej szalenie cenne trzy oczka. Niewiele jednak brakowało do poważnej wtopy. Granatowych uratował Michu, autor 5 goli. Po drugiej stronie barykady szalał Daniel Pawlak (4 bramki) i Wojciech Kasiorek (3 gole), mający w CV występy w barwach Elmedu Bydgoszcz. Nie zdało się to na wiele, mimo 11 bramek strzelonych nie udało się ugrać choćby jednego oczka.