pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
Jumpinplace park trampolin

LIGA GRA! - ZAPOWIEDŹ #56

LIGA GRA! – ZAPOWIEDŹ #56

Czas płynie nieubłaganie, kalendarze przerzuciliśmy już do połowy, a w związku z tym przyszła pora na ostatnie rozstrzygnięcia we wiosennej edycji rozgrywek PLP Siernieczek. Trwają boje o podia, nie ustają też walki o utrzymanie. W obecnym układzie praktycznie nie ma już meczów o pietruszkę.

SUPERLIGA

Pierwszy czerwcowy weekend może nam pomóc w rozwiązaniu kilku niewiadomych. Trwa zażarta walka o podium i tytuł mistrzowski, ale na dole tabeli bój o zachowanie statusu superligowca niczym nie ustępuje rywalizacji na szczycie tabeli. W piątek skupimy się na górnej części Superligi. O 18:15 wiceliderujący DOZ.PL spotka się z prawie pewnymi utrzymania Niebiesko-Czarnymi. Ekipa Macieja Guzowskiego niejednokrotnie pokazywała już w tym sezonie pazur i wielu poważniejszych rywali srodze się na nich przejechało. Trudno podejrzewać, by DOZ.PL w takim momencie sezonu wykazywał braki w koncentracji, tym bardziej, że w przypadku zwycięstwa będzie on mógł powrócić na fotel lidera i wywrzeć dodatkową presję na BBF Kujawy. Ci z kolei rozegrają swój mecz tuż po zakończeniu inauguracyjnego pojedynku trzynastej serii gier. Rywalem Przemysława Czajki i spółki będzie BPiK, który w zeszłym tygodniu kompletnie się skompromitował otrzymując niesamowite bęcki od SETO POOLS. To jednak wciąż jest bardzo trudny przeciwnik i BBF Kujawy nie może pozwolić sobie na zrzucenie piątego biegu. Stracić prowadzenie w tabeli na dwie kolejki przed końcem sezonu to byłaby dla nich katastrofa. O 21:10 rozpędzone i zmotywowane w stu procentach SETO POOLS rozegra szalenie istotny mecz z Focusem Solec Kujawski. Paweł Elszyn i spółka nie spełnili swoich założeń i na 99% nie wygrają Superligi, co gorsza, drżeć muszą o pozycję numer trzy. Nie tak miał wyglądać ich sezon, oj nie…

Sobota z Superligą oferuje nam dwa starcia. Pierwsze z nich to pojedynek Abvergo z Bohametem S.A. Mateusz Śliwiński i jego zespół notują kapitalne wejście w Superligę, a osiemnaście punktów ugranych w jedenaście kolejek to wynik, o jakim kapitan Bohametu S.A. nawet nie śnił. Znamy jednak ambicje i charakter tej drużyny i wiemy, że nie osiądą oni na laurach i nie ułatwią zadania Abvergo, które punktów potrzebuje jak wody. Startujemy o godzinie 18:00. Najbliższy weekend będzie szalenie wymagający szczególnie dla BWS. Ekipa ta jest mocno zamieszana w walkę o utrzymanie, a na domiar złego przyjdzie jej dwukrotnie przystąpić do bojów w przeciągu 24 godzin. Pierwszy z nich odbędzie się w sobotę o 21:00 i będzie to starcie wagi superciężkiej. Pojedynek z Simi Solec Kujawski to egzamin na najwyższym poziomie trudności. Matura rozszerzona z fizyki jest przy tym spotkaniu równie poważną przeszkodą co kałuża o średnicy kilkunastu centymetrów. Paweł Hodur i Remigiusz Busiakiewicz przez cały tydzień mobilizują swoich kolegów by dali z siebie w tym meczu wszystko. Będzie iskrzyć!

Niedziela przyniesie nam aż cztery spotkania na najwyższym szczeblu. Rozpoczynamy o 16:30 spotkaniem Prawników OIRP Bydgoszcz z Brygadą – VOLCANO. Po problemach na początku rozgrywek Jan Poczwardowski i jego koledzy zrobili wspaniałą robotę notując wymarzone wyniki z bardzo wymagającymi rywalami. Wielkiej ucieczki potrzebują też gracze Pawła Maciejewskiego, którzy tydzień temu zrobili w tym celu bardzo istotny krok ogrywając BWS. O godzinie 18:00 kolejne kluczowe starcie na dnie tabeli. Przedostatni Rafmont zmierzy się z Azzurrini, którzy mogą już do tego meczu przystępować jako pierwszy spadkowicz. Marcin Błaszkiewicz i spółka zawiedli w tym sezonie na całej linii, ale do końca sezonu mogą oni pełnić rolę pasożyta – nie pomogą, a mogą za to napsuć wiele krwi. Teoretycznie nie ma dla ekipy Rafała Jaranowskiego łatwiejszego zadania niż ograć Azzurrini, ale rzeczywistość może mieć inne plany na niedzielne popołudnie. O 19:30 nadrabiamy zaległości z jedenastej kolejki. Wspomniany BWS zmierzy się z Bohametem S.A. Sobotnie spotkanie w dużej mierze zadecydują o tym w jakich nastrojach obie ekipy będą przystępować do tego pojedynku. Kolejkę kończymy o 21:00 pojedynkiem Kasy Stefczyka z Computexem. Ni stąd, ni zowąd obie drużyny zamieszały się nagle w bitwę o podium. Regularna dobra gra w lidze sprawiła, że na koniec rozgrywek któraś z tych drużyn może sprawić olbrzymią sensację, zostawiając za plecami o wiele bardziej utytułowanych rywali.

I LIGA

Już w ten weekend możemy poznać nowego mistrza I ligi. Zanim jednak do tego dojdzie rozegrany zostanie komplet pozostałych bojów przedostatniej serii gier. Cztery spotkania odbędą się w sobotę, a pierwsze z nich zacznie się punktualnie o godzinie 13:30. W przypadku zwycięstwa Dach-Budu nad Mediart Agencją Interaktywną poznamy już drugą z drużyn, która dostąpi zaszczytu wejścia na pierwszoligowe podium. Drużyna Sebastiana Cybulskiego nie ma jednak zamiaru położyć się na murawie i przyczynić się do fety Dach-Budu i z pewnością postawią oni trudne warunki. O 15:00 goniący czołową trójkę Czarni zagrają z Osową Górą. Wydaje się, że drużynie Łukasza Kosa nic złego nie powinno się w tym meczu stać, ale wszystko co najgorsze może ich tego dnia spotkać w pozostałych spotkaniach. Zwycięstwo Dach-Budu oraz tryumf Immobile z Ekotermą Techniką Grzewczą (start o 16:30) oznaczać będzie koniec marzeń Czarnych o podium. Co by nie mówić, zarówno Dach-Bud jak i Immobile mierzą się ze stosunkowo słabszymi przeciwnikami i bukmacherzy nie mają wątpliwości, że w sobotę wieczorem znać już będziemy czołowy tercet I ligi. Sobotnie granie kończymy o 19:30 meczem Etlumaczenia.eu Bydgoszcz z Królewskimi. Beniaminkowie są teraz sąsiadami w tabeli, ale ich historie w tym sezonie są wręcz bliźniaczo podobne. Zaczęło się od kilku sukcesów, peanów pochwalnych w mediach i wyostrzonych apetytów, ale w środku sezonu dopadł ich kryzys, poczęli nagminnie tracić punkty i w efekcie końcowym wypisali się z walki o awans.

Bardzo ważny mecz w kontekście utrzymania odbędzie się w niedzielne południe. Rona Leader zmierzy się z ADP Celtic i w przypadku zwycięstwa przy jednoczesnych porażkach Ekotermy Techniki Grzewczej i Studio Omega Sabre doskoczą oni do bezpiecznej pozycji na dystans jednego oczka. W takim układzie ostatnia kolejka zapowiadałaby się wprost pasjonująco. O 13:30 wspomniana przed chwilą ekipa Marcina Domka stanie przed wymagającym sprawdzianem z Zakładem O Kredyty. Drużyna Pawła Drozdy okupuje piąte miejsce w lidze i mimo braku jakichkolwiek szans na poprawienie swojej pozycji może ona zaliczyć ten sezon do umiarkowanie udanych. Studio Omega Sabre z kolei wciąż musi drżeć o pierwszoligowy byt, a jest to efektem wyłącznie własnej niesubordynacji i walkowera sprzed tygodnia. No i godzinie 15:00 zapraszamy wszystkich na gwóźdź programu – Bajka kontra PECA Galaktyczni. Hit tej kolejki, po którym być może dojdzie do koronacji ekipy Arkadiusza Mirusa. Sprawa jest prosta – wygrana z szóstym zespołem w tabeli i korki od szampana będą mogły wystrzelić w niebo. Bajka nie gra już o nic, ale nie od dziś wiadomo, że mecze bez presji często bywają tymi najlepszymi.

II LIGA

GRUPA AWANS

Absolutny szlagier drugiej ligi odbędzie się w niedzielny poranek. Punktualnie o godzinie 9:00 na plac boju przy ulicy Kaplicznej wyjdą Typygrube i All Stars. Stawka tego meczu jest przeogromna i nie trzeba chyba nikogo o tym przesadnie informować. Wystarczy rzut oka na tabelę by stwierdzić, że jest to spotkanie z gatunku tych o sześć punktów. Komplet oczek zdobytych w tym szlagierze oznaczać będzie samodzielne liderowanie tuż przed ostatnią prostą w wyścigu o tytuł najlepszej ekipy trzeciego szczebla. Drużyny Jarosława Walerycha i Krzysztofa Marka spisują się w tym sezonie bardzo dobrze, ale znamy ambicje obu kapitanów i wiemy, że będą oni w pełni usatysfakcjonowani wyłącznie w przypadku zakończenia sezonu na pierwszym miejscu.

GRUPA MIEJSCE 6-10

Walka o prymat w Grupie Awans przynosi oczywiście więcej emocji w stosunku do batalii w niższej grupie, ale także tutaj AC Barka i Są Gorsi mają potencjał do stworzenia klasowego widowiska. Tuż po zakończeniu spotkania Typygrube : All Stars zapraszamy ponownie na ulicę Kapliczną. Małe mistrzostwo to również może być cel, o który warto się trochę napocić. W rundzie zasadniczej obie drużyny stworzyły kapitalne widowisko a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. Wówczas lepsza okazała się AC Barka, ale aktualnie w lepszej dyspozycji wydaje się być drużyna Przemysława Chylewskiego. Wszak w ostatnich dwóch miesiącach tylko raz zakończyli mecz bez żadnej zdobyczy punktowej. Jeśli obie ekipy potraktują to starcie w stu procentach poważnie, możemy otrzymać naprawdę solidną dawkę piłkarskiej jakości.