Jumpinplace park trampolin
Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play
pizza Da Vinci

LIGA GRA! - ZAPOWIEDŹ #54

LIGA GRA! – ZAPOWIEDŹ #54

Wielkimi krokami zbliżamy się do wakacji, a na horyzoncie szykują nam się coraz ciekawsze batalie. Druga liga wchodzi w rundę finałową, a sytuacja na szczycie tabeli jest tam zdecydowanie najbardziej zagmatwana.

SUPERLIGA

Jedenasta kolejka Superligi startuje w piątek o 19:45 i będzie to spotkanie arcyważne dla obu zamieszanych w nie drużyn. Rafmont i Brygada – VOLCANO znajdują się w strefie spadkowej i chyba nie trzeba wielu słów by zrozumieć ich podbramkową sytuację w tabeli. Wynik tego meczu może mieć kluczowy wpływ na dalszą rywalizację na dole tabeli. O 21:10 z kolei Abvergo – również nie mogące być pewne superligowego bytu – zagra z Focusem Solec Kujawski. Wicemistrz Superligi AD 2015 okupuje jak dotychczas trzecie miejsce i już trzykrotnie w tym sezonie gubił punkty z rywalami teoretycznie słabszymi. Przed kluczowymi bojami z najznakomitszymi Superligi Paweł Elszyn i spółka mają jasno nakreślony cel – 3 punkty z Abvergo i pełna gotowość na decydujące o mistrzostwie mecze.

W sobotę doczekamy się trzech pojedynków, z których najbardziej obiecująco zapowiada się bój o 18:00 pomiędzy drugą i czwartą ekipą w tabeli. DOZ.PL i BPiK stworzą bój, w którym wyjaśnić się może wiele zagadek i nie ma żadnego przypadku w tym, iż spotkanie to określamy jako hit tego weekendu. Obie drużyny dzielą tylko dwa punkty, a ich bilanse bramkowe są niemal bliźniaczo podobne. Szczególnie kciuki za BPiK trzymać będzie BBF Kujawy, które o 19:30 przystąpi do spotkania z SETO POOLS. Ewentualna wygrana ekipy Łukasza Rogattego przy jednoczesnym zwycięstwie drużyny Przemysława Czajki wyprowadzi BBF Kujawy na pięciopunktowe prowadzenie w tabeli. Taki zapas byłby jak wygrana na loterii, ale radzimy nie lekceważyć drużyny Macieja Lewandowskiego. SETO POOLS zrobi wszystko by wybić lidera z szampańskiego nastroju i mają ku temu poważne argumenty. O 21:00 Prawnicy OIRP Bydgoszcz i Niebiesko-Czarni powalczą o spokój i relaks, które zwycięzca będzie miał niemal zagwarantowane. Jan Poczwardowski jest ostatnio w życiowej formie, a jego drużyna idzie jak burza. Niebiesko-Czarni Macieja Guzowskiego również notują dobre rezultaty i z roli beniaminka wywiązują się celująco. Sympatyczny sobotni wieczór z dużą jakością gwarantowany.

Niedziela z Superligą rozpocznie się o 16:30 meczem pomiędzy Azzurrini i Computexem. Obie ekipy tworzyły pasjonujące boje w I lidze futsalu i nie obrazimy się, jeżeli podobne emocje zagwarantują nam w jedenastej serii gier w najwyższej klasie rozgrywkowej. Może o to być jednak trudno zważywszy na różnicę w tabeli. Azzurrini są już jedną nogą w I lidze podczas gdy Computex wciąż nieśmiało liczy na miejsce na podium. O 18:00 Kasa Stefczyka zagra z Simi Solec Kujawski. Słynne derby koloru zielonego będą z pewnością wciskać w fotel – Stefczyki jeszcze niedawno lawirowały wokół strefy spadkowej a dzisiaj mają niemałe szanse na podium. Simi Solec Kujawski z kolei długo przebywał na dnie by ostatnimi czasy punktować na tyle regularnie by wydostać się z czerwonej strefy. Kolejkę kończymy starciem BWS z Bohametem S.A. Przed sezonem stawialibyśmy duże kwoty, że ekipa Remigiusza Busiakiewicza okaże się w perspektywie całego sezonu lepsza od beniaminka, tymczasem Mateusz Śliwiński i jego paczka śmieje się w twarz wszystkim niedowiarkom. Piąte miejsce po dziesięciu kolejkach to wynik jaki nawet im się nie śnił, a szanse na jego kontynuację są całkiem spore. BWS bowiem notuje fatalną serię czterech porażek z rzędu i z rewelacji inauguracji sezonu przeistoczył się w ekipę poważnie flirtującą ze strefą spadkową.

I LIGA

Dziesiąta kolejka I ligi rozpocznie się w sobotę o godzinie 13:30. Wtedy to do boju o punkty staną drużyny Czarnych i Królewskich. Sąsiedzi z ligowej tabeli czają się za podium i skok na miejsce medalowe kosztem swojego głównego pretendenta może być wyśmienitym początkiem weekendu. Ambicje obu drużyn nie pozwolą im na odpuszczenie choćby przez dwie sekundy, stąd też wierzymy że czekać nas będzie kapitalny bój. O godzinie 15:00 ósme w tabeli Etlumaczenia.eu Bydgoszcz zagrają z Immobile. Michał Ossowski i spółka mieli nadzieje na sezon pełen wzlotów, a tymczasem rzeczywistość mocno kopnęła ich w cztery litery. Aż pięć porażek w dziewięciu kolejkach to bilans jakiego nie mogli zakładać w marcu. Immobile nie może mieć na razie wielu powodów do zmartwień. Bardzo udany sezon uwieńczony 20 punktami w 8 meczach to bilans godny pochwały, ale nie mogą oni teraz osiąść na laurach. Konkurencja nie śpi. O 16:30 spotkają się dwie drużyny, których los jest już przesądzony. Obie z ujemnym bilansem punktowym, obie bez żadnych nadziei na utrzymanie, obie z poważnymi kłopotami organizacyjnymi. To będzie smutne popołudnie dla graczy ADP Celtic i Osowej Góry, ale przynajmniej jedna drużyna będzie mogła uśmiechnąć się chociaż odrobinę.

Niedzielę rozpoczniemy od pojedynku Dach-Budu z Ekotermą Technika Grzewcza. Wicelider I ligi, chcąc zapracować na medal, nie ma prawa zgubić punktów w starciu z absolutnym beniaminkiem PLP Siernieczek. Faworytem bukmacherów jest naturalnie Dach-Bud, ale lekceważenie nowicjusza nie będzie rozwiązaniem godnym pochwały. Niedziela, godzina 9:00, to też może mieć wpływ na przebieg spotkania. Na odrobinę więcej snu będą mogli sobie pozwolić gracze Studio Omega Sabre i PECA Galaktycznych, którzy na takową chwilę zdecydowanie ostatnio zasłużyli. Szlagier dziesiątej serii gier, w którym niepokonani przez cały sezon liderzy zmierzą się z ekipą, która przeżywa prawdziwy renesans formy. Od kilku tygodni Marcin Domek i jego ekipa spisują się wprost rewelacyjnie. Zgarnęli oni bowiem komplet 12 oczek w ostatnich czterech bojach i ze spadkowego bagienka brawurowo wybrnęli na powierzchnię. O 10:30 szykujemy się na kawał porządnej piłki. O 13:30 Zakład O Kredyty będzie miał okazję ostatecznie pogrążyć ekipę Rona Leader. Jeśli drużyna Pawła Drozdy ogra dwunastą drużynę ligi to szanse na utrzymanie tego zespołu spadną do zera. Jest to rozwiązanie całkiem prawdopodobne, biorąc pod uwagę fakt, że Zakład O Kredyty zdaje się wykazywać coraz lepszą grą. Dziesiątą kolejkę zakończy pojedynek Bajki z Mediart Agencją Interaktywną w niedzielę o godzinie 15:00. Obie ekipy dzieli w tabeli różnica zaledwie dwóch oczek, stąd też liczymy na wyrównane starcie. Bajka mimo swojej kiepskiej dyspozycji na przestrzeni całego sezonu wciąż ma matematyczne szanse na podium, w tym celu jednak muszą oni być bezbłędni do ostatniej sekundy sezonu.

II LIGA

GRUPA AWANS

Los szybko dał All Stars okazję do rehabilitacji po przegranej batalii z ekipą Typygrube. W najbliższy piątek o 18:15 ekipa Krzysztofa Marka stanie oko w oko z Shadows, którzy notują serię trzech zwycięstw z rzędu i wciąż mają nadzieję na miejsce medalowe. All Stars wyczerpali już limit wpadek, a bądź co bądź o punkty już łatwiej nie będzie.

Drugie ze spotkań Grupy Awans rysuje się nam jako zdecydowany hit tej serii gier. Typygrube i Kasztelanka stworzyły w rundzie zasadniczej bardzo ciekawe widowisko, a osłabieni brakiem kilku kluczowych graczy zawodnicy halowego mistrza trzeciego szczebla musieli uznać wyższość drużyny Piotra Cyrankiewicza. Jeśli obie drużyny stawią się w najsilniejszych zestawieniach to możemy być świadkami kapitalnej batalii. W sobotę o godzinie 16:00 na orliku przy ulicy Piwnika Ponurego dojdzie do prawdziwej walki tytanów.

GRUPA MIEJSCE 6-10

W dolnej grupie najlepsza wiadomość dla wszystkich zespołów jest taka, że regulamin nie przewiduje spadku do niższej ligi. W pierwszym spotkaniu naprzeciwko siebie stanie najlepsza i najgorsza drużyna z tejże grupy, czyli AC Barka i ASG. W rundzie zasadniczej AC Barka rozbiła swoich oponentów w pył aplikując im 17 bramek nie tracąc choćby jednej. Czy w rewanżu nastąpi długo oczekiwane przebudzenie ASG? Startujemy w sobotę o 17:30 na orliku przy ulicy Piwnika Ponurego.

Niedziela przyniesie nam z kolei pojedynek ekip Są Gorsi i Kanonierzy. Obie ekipy mają swoje zawiłe historie w tym sezonie. Są Gorsi rozpoczynali jako KS Beduini i długo okupywali ostatnie miejsce w stawce. Dopiero zmiana nazwy pozwoliła im nabrać ducha walki i w ostatecznym rozrachunku punktowali w aż czterech spotkaniach. Kanonierzy z kolei po dwóch kolejkach legitymowali się kompletem punktów, ale od tego momentu ich forma tylko pikowała. W niedzielę w samo południe na głównej arenie PLP Siernieczek obie drużyny postarają się postawić krok w kierunku szóstego miejsca.