pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa

8. KOLEJKA SUPERLIGI 2016 - RELACJA

ZIMMERMANN! ZIMMERMANN! ZIMMERMANN! ZIMMERMANN! ZIMMERMANN!

8. KOLEJKA SUPERLIGI 2016 – RELACJA

W majówkę, jak zawsze, wiele na świecie i w Polsce się działo. Nowy mistrz Anglii, grill narodowy w finale Pucharu Polski, tęgie meczycho w Lidze Mistrzów… Nic jednak nie zbliżyło się do granicy abstrakcji, jaką swoim występem z Focusem Solec Kujawski wyznaczył Bartosz Zimmermann, w pojedynkę kładąc na łopatki jeden z najlepszych zespołów w historii ligi.

BBF Kujawy 8:5 Prawnicy OIRP Bydgoszcz

Kolejne cenne zwycięstwo futsalowego mistrza naszej ligi. BBF Kujawy miał mecz pod kontrolą od pierwszej do ostatniej minuty, nie popełniając grzechu lekceważenia Prawników OIRP Bydgoszcz, który to popełnili inni rywale drużyny Jana Poczwardowskiego. Tym razem obyło się jednak bez kapitalnych powrotów z dalekiej podróży, zespół Przemysława Czajki po profesorsku rozegrał inauguracyjne starcie ósmej kolejki. Szalał jak zwykle Dariusz Dąbrowski, który zakończył spotkanie z trzema bramkami i jedną asystą. Wkład Darka w sukcesy BBF Kujawy jest nie do przecenienia. Kolejna przegrana Prawników OIRP Bydgoszcz sprawia, że coraz mocniej babrają się oni w brudną grę o zachowanie superligowego bytu. A początkowe kolejki były tak obiecujące…

Computex 5:10 DOZ.PL

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie ósmej serii gier w Superlidze nie było tak wyrównane, jak wydawać by się mogło przed pierwszym gwizdkiem. Nadzieje na zażartą batalię mieliśmy tym bardziej rozbudzone, gdyż w poprzedniej kolejce Aptekarze poślizgnęli się po raz pierwszy w sezonie, co wykorzystał m.in. Computex, zbliżając się do lidera na odległość czterech oczek. W piątkowy wieczór jednak boisko zweryfikowało plany pomarańczowych na podgonienie DOZ.PL na dystans jednego punktu. Pełna kontrola nad wydarzeniami, akcje przeprowadzane z dużym rozmachem, punktowanie oponenta niczym wytrawny bokser i powrót na zwycięską ścieżkę Aptekarzy z DOZ.PL. Zwycięstwo to było o tyle cenne, że za plecami czai się już BBF Kujawy, który dawno zapomniał o inauguracyjnej porażce i idzie aktualnie z DOZ.PL łeb w łeb.

Brygada – VOLCANO 7:8 Simi Solec Kujawski

No no, takiego Simi Solec Kujawski dawno nie widzieliśmy. Zażarta walka do samego końca to cecha, której czasami brakowało nam w poczynaniach drużyny Pawła Hodura. Tym razem jednak dali oni wielki popis ambicji, a ich występ stanowić może materiał naukowy na temat zachowania zimnej krwi w stresujących momentach. Czy ktokolwiek przypuszczał, że przy stanie 6:2 dla Brygady – VOLCANO w spotkaniu tym pojawią się jeszcze jakiekolwiek emocje? Szalał Marcin Janiak (łącznie cztery trafienia), który wydawał się być nie do zatrzymania. Tym większy szacunek dla przedostatniej przed tą kolejką drużyny w tabeli, która wzniosła się na wyżyny umiejętności, odwróciła losy meczu i ostatecznie sięgnęła po komplet punktów. Ojcem opatrznościowym tego tryumfu zdecydowanie był Michał Deliński, który w swojej bogatej przeszłości ma również występy w barwach swoich sobotnich przeciwników. Tym razem zaliczył dwa gole i dwie asysty i zagrał na nosie swoim byłym kolegom z drużyny. Sytuacja na dole tabeli robi się coraz bardziej pogmatwana.

Focus Solec Kujawski 4:5 Rafmont

Co tam występ Grecji na EURO 2014. Leicester City w tym roku? Mało grzejąca anegdotka. W spotkaniu Focusa Solec Kujawski z Rafmontem mieliśmy sytuację, która kładzie na łopatki wszystkie inne wydarzenia w futbolowym świecie. To było spotkanie z gatunku tych, które zdarzają się raz na dziesięć tysięcy razy. Focus Solec Kujawski, drużyna-legenda w naszych rozgrywkach, pewnie zmierzająca po najwyższe lokaty kontra drugoroczniak z Rafmontu, który ostatnimi czasy zajmował się głównie zbieraniem łomotu od każdego kto miał półtorej godziny wolnego czasu. Sobotni wieczór, potentat w wyjściowym garniturze, a Rafmont z trudem uzbierał sześciu chłopa. W takich oto okolicznościach przyrody Bartosz Zimmermann zagrał taki koncert gry w piłkę nożną, że mógłby już nigdy jej nie kopnąć, zawiesić buty na kołku i za pięćdziesiąt lat opowiadać swoim wnukom historię tego pojedynku. 5 trafień i sensacyjna wygrana Rafmontu – scenariusz ten nie miał prawa mieć miejsca, cały ten mecz nie trafiłby nawet do głów najbardziej kreatywnych reżyserów filmów science-fiction. Ale za to właśnie kochamy futbol, zwłaszcza ten w siernieczkowym wydaniu!

BPiK 10:6 BWS

Do przerwy spotkania BPiK z BWS mieliśmy kolejny już przypadek, w którym wszelkie prognozy można było wsadzić do kominka i natychmiastowo podpalić. Sobota cudów, kolejka o której nie śniło się filozofom, wszystko wskazywało na to, że w trzecim sobotnim meczu dojdzie do trzeciej sensacji. BPiK robił co mógł, ale zdziesiątkowany BWS twardo pilnował prowadzenia i za nic w świecie nie chciał oddawać cennych punktów swoim konkurentom. Kumulacja cudów wyczerpała się jednak na początku drugiej połowy, a koncert gry Michała Konwińskiego (4 gole) i Michała Stasiaka (3 bramki) sprawił, że wszystko wróciło do przewidywanego obrotu spraw. Ogromna ambicja i siła woli BWS musiała zaimponować, ale tym razem zabrakło chociaż jednej pary świeżych nóg, która mogłaby pomóc ekipie Remigiusza Busiakiewicza w drugiej części gry. Zawodzący od pierwszej kolejki BPiK wreszcie wygląda tak, jak powinien i ma przed sobą już tylko Aptekarzy.

Niebiesko-Czarni 3:8 Kasa Stefczyka

Kolejny przykład na to, jak ważnym elementem gry w naszych rozgrywkach jest długa ławka rezerwowych. Przez 50 minut Niebiesko-Czarni robili co mogli by utrzymać wynik w zasięgu przeciwko dobrze dysponowanym Stefczykom, ale ostatnie pół godziny to już pełna kontrola wydarzeń wicemistrza futsalu 2015/16. Widać,  że zwycięstwo nad Focusem Solec Kujawski dodało im wiatru w żagle, gdyż do poprzedniej kolejki spisywali się bardzo przeciętnie. Niebiesko-Czarni po łatwym i pewnym zwycięstwie nad Azzurrini mieli apetyty na kolejny komplet oczek, jednak tym razem sztuka ta im się nie udała. Nie zmienia to jednak faktu, że beniaminek radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze i gdy tylko poprawi frekwencję to może napytać biedy niejednemu potentatowi.