Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa
Zielony
pizza Da Vinci

4. KOLEJKA II LIGI 2016 - RELACJA

TYPYGRUBE NA KOLANACH!

4. KOLEJKA II LIGI 2016 – RELACJA

Pytanie zadane tydzień temu jest już bezzasadne. Wobec świetnej postawy Kasztelanki, która wspięła się na wyżyny umiejętności, znakomita passa zwycięstw ekipy Typygrube dobiegła końca. Porażka faworytów rozgrywek najbardziej ucieszyła All Stars, którzy wobec takiego obrotu spraw zostali samodzielnym liderem trzeciego poziomu rozgrywek.

Kantata Bydgoszcz 14:4 Kanonierzy

Mija weekend za weekendem, po zimie następuje wiosna, przyroda budzi się do życia, zmieniamy czas z zimowego na letni, planujemy już swoje urlopy, a duet Krzysztof Nowakowski – Łukasz Smoliński funkcjonuje niczym perfekcyjnie zaprogramowana maszyna. Gdziekolwiek nie wystąpią, kiedykolwiek przyjdzie im zagrać, zawsze stanowią śmiertelną broń dla każdej defensywy. Jak łatwo się domyśleć nie inaczej było w przypadku piątkowego spotkania z Kanonierami. Zespół Przemysława Gawła po imponującym początku sezonu zaciągnął ręczny i zbiera już drugi oklep z rzędu. Uwagę skupiliśmy zatem na wspomnianym duecie – Łukasz Smoliński, jak na króla strzelców II ligi futsalu przystało, okazał się najskuteczniejszy na boisku i zanotował aż sześć trafień. Dwa gole mniej zaliczył jego partner z formacji ataku, a królem asyst został Maciej Żarnowski, który pięciokrotnie wypracowywał swoim kolegom sytuacje, po których padały gole.

AC Barka 17:0 ASG

W coraz gorszej sytuacji znajduje się ASG. Po kilku bardzo kiepskich występach chcieli odkuć się na również zawodzącej AC Barce. Gdy jednak przychodzi się na spotkanie w sile pięciu sztuk, trudno spodziewać się rewelacyjnego występu. Słabość piłkarską i organizacyjną ostatniej drużyny II ligi AC Barka wykorzystała bezlitośnie, odkuwając się za inauguracyjne dwie porażki. Cudowny występ okraszony zdobyciem pięciu bramek zanotował Sławomir Klinger, po hat-tricku ustrzelili Waldemar Szymkowiak i Dariusz Wittkowicz, a tytuł najlepszego rozgrywającego powędrował do Waldemara Cisonia. To już drugie zwycięstwo z rzędu AC Barki, która zdaje się łapać odpowiedni rytm. Dla ASG trudno doszukiwać się optymistycznych przesłanek: najgorszy atak, najgorsza obrona, zero punktów i ostatnia pozycja w tabeli.

Typygrube 4:6 Kasztelanka

Kasztelanka nie rzuca słów na wiatr – przed meczem deklarowali, że będą pierwszą drużyną, która pokona Typygrube i tak też się właśnie stało! Żeby odszukać ostatnią porażkę ekipy Jarosława Walerycha musimy się cofnąć aż do 17. października ubiegłego roku, kiedy to polegli minimalnie z Królewskimi w ostatniej fazie walki o mistrzostwo II ligi 2015. Przez kilka miesięcy Typygrube lały wszystkich po kolei, aż w końcu kres tej serii zadała rewelacyjna Kasztelanka. Co prawda nie możemy nie odnotować, iż w ekipie dotychczasowego lidera zabrakło kilku kluczowych zawodników, jednak nie było to już zmartwienie Piotra Cyrankiewicza i spółki. Dwa trafienia Bartłomieja Karpińskiego, dublet Jakuba Kudzina, jeden gol kapitana plus trafienie Łukasza Mikusia i historyczny tryumf stał się faktem.

All Stars 19:9 PARAGON

Zawodnicy All Stars mogli mieć przed tym spotkaniem pewne obawy. PARAGON rozkręcał się z meczu na mecz i wydawało się, że są już oni w momencie, w którym będą mogli postawić bardzo twarde warunki wiceliderowi II ligi. I faktycznie, udało się im strzelić aż dziewięć bramek (4 trafienia znakomitego kapitana Tomasza Omniczyńskiego, 3 gole będącego w wysokiej dyspozycji Bartka Stempnia), lecz wobec katastrofalnej dyspozycji w tyłach dostali oni aż dziewiętnaście sztuk. Michał Sahma katował bezlitośnie Krzysztof Marek, który aż dziewięciokrotnie zmuszał bramkarza PARAGONu do wyjmowania piłki z siatki. Nienaganne zawody zanotował też Maciej Szulgacz, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Sobotnie popołudnie na Piwnika Ponurego nie mogło się ułożyć lepiej dla All Stars. Porażka Typygrube i zwycięstwo nad PARAGONem wywindowało ich na czoło klasyfikacji.

Shadows 17:1 KS Beduini

W jedynym niedzielnym spotkaniu ekipa Shadows bezproblemowo rozprawiła się z trawionymi kryzysem KS Beduinami. Niepokojąco kiepska postawa ekipy Przemysława Chylewskiego rodzi uzasadnione pytania na temat przyszłości tej drużyny. Problemem nie tylko jest kiepski styl, ale też coraz gorsza organizacja. Sześcioosobowa paczka KS Beduinów była tylko tłem dla szalejących napastników Shadows. Kapitan tej ekipy – Patryk Żubka – dał przykład swoim kolegom i czterokrotnie pakował piłkę do siatki. O jedno trafienie gorsi okazali się Bartek Nowicki i Bartłomiej Szychta, którzy dzielnie sekundowali swojemu liderowi. Dzięki okazałej wygranej Shadows są już o krok od podium, KS Beduini z kolei nieustannie okupują dno tabeli.

(Fot.: oficjalny profil Kasztelanki na Facebooku)