PAAK hurtownia sportowa
pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony

3. KOLEJKA II LIGI 2016 - RELACJA

KTO POWSTRZYMA TYPYGRUBE?

3. KOLEJKA II LIGI 2016 – RELACJA

Terminarz trzeciej kolejki drugiej ligi kazał wierzyć, że doczekamy się porządnej porcji piłkarskich emocji. W rzeczywistości nie było źle, ale ostrzyliśmy sobie apetyty na więcej wyrównanych bojów. Wyklarowała się tabela i już możemy czynić pierwsze prognozy co do dalszych wydarzeń na najniższym szczeblu PLP Siernieczek.

KS Beduini 8:16 Kasztelanka

Mimo przegranych Wielkich Derbów Fordonu Kasztelanka nie kazała swoim fanom długo czekać na przełamanie. Szybka rehabilitacja z KS Beduinami na nowo rozpaliła wśród zawodników Piotra Cyrankiewicza nadzieję na awans. Mimo konieczności wystawienie na bramce awaryjnie Bartosza Busiakiewicza boisko nie pozostawiło złudzeń co do tego kto zasłużył na komplet oczek. Co prawda robił co mógł Mateusz Łuczak, autor 5 bramek dla pokonanych, jednak wśród zwycięzców było o wiele więcej jakości. Szczególnie zaimponował Jacek Niewadzisz, który sześciokrotnie znajdował sposób na Tomasza Wiśniewskiego. Bardzo duży falstart ekipy Przemysława Chylewskiego.

Kantata Bydgoszcz 8:12 AC Barka

Pierwsze dwa mecze AC Barki nie mogły napawać optymizmem. Dwie zdecydowane porażki i pozycja w okolicach dna tabeli – nie miało to prawa satysfakcjonować. W sobotnie popołudnie naprzeciw nim stanęła Kantata Bydgoszcz. Nie dziwiło nas, że znowu szalał duet Krzysztof Nowakowski – Łukasz Smoliński (obaj zdobyli po 4 bramki), ale jednak szalenie sporym zaskoczeniem okazała się postawa dołującej jak dotychczas AC Barki. Kapitalna gra, szczególnie Jakuba Cisonia (także 4 gole), piękne zespołowe akcje, poświęcenie w defensywie i przełamanie stało się faktem. Duży szacunek dla wygranych!

Shadows 6:9 All Stars

Idący do tej pory jak burza All Stars sami wpakowali się na niezłą minę. Desygnacja zaledwie siedmioosobowej kadry to bardzo kiepski pomysł, szczególnie kiedy po drugiej stronie barykady czeka trudny przeciwnik. Długo wydawało się, że Shadows wykorzystają wyższą frekwencję i zapunktują na niepokonanych All Stars, ale ostatecznie jakość okazała się ważniejsza od ilości. Na duże piwo od swoich kolegów zasłużył szczególnie duet Bartosz Brzuchalski – Maciej Szulgacz, który łącznie ustrzelił aż 7 bramek. Patryk Żubka i jego zawodnicy bardzo się starali zabiegać przeciwników, wyrywać im jakiekolwiek argumenty w ofensywie, ale na ich nieszczęście tego dnia nie było mocnych na All Stars, którzy razem z ekipą Typygrube mogą się pochwalić perfekcyjnym dorobkiem punktowym.

Typygrube 13:4 Kanonierzy

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie trzeciej serii nie spełniło niestety naszych oczekiwań. Zawiodła przede wszystkim organizacja Kanonierów, którzy potrafili skompletować zaledwie sześcioosobową ekipę. Taka frekwencja na starcie z zespołem Jarosława Walerycha to jak podpisanie na siebie wyroku. Bezlitosne Typygrube nie dały rywalom żadnych szans, bezlitośnie punktując każdy słabszy punkt w ekipie Przemysława Gawła. Klasą sam dla siebie był szczególnie Michał Kodranc, który do 5 bramek dołożył 4 asysty i nie pozostawił złudzeń co do tego kto w tym meczu na szczycie zasłużył na łyk szampana. Typygrube pewnie kroczą po mistrzostwo trzeciego szczebla i powtórzenie sukcesu z ligi halowej.

ASG 1:16 PARAGON

Coraz mocniej szwankuje organizm ASG. Po dwóch sromotnych porażkach morale pikuje i ciężko upatrywać poprawy. Zaledwie pięć osób w kadrze i skazanie siebie na kolejny sromotny oklep to doprawdy mocno rozczarowująca postawa. Z takiego obrotu spraw skrzętnie skorzystał PARAGON, który podreperował swoją pozycję w tabeli. Po raz kolejny czołową postacią okazał się Bartek Stempień – 6 bramek i 4 asysty to kolejny dowód na to, że mamy do czynienia z zawodnikiem nietuzinkowym. Kapitan PARAGONu – Tomasz Omniczyński – również brylował nienaganną formą, kompletując hat-tricka. Podobnej sztuki dokonali Paweł Cyrta i Marek Przybylski. Inauguracyjna porażka z Kanonierami poszła już w niepamięć i wydaje się, że PARAGON solidnie powalczy o awans. Z kolei w ASG wszystko póki co maluje się w szarych barwach.