Zielony
Jumpinplace park trampolin
Salonik Piłkarski Fair Play
PAAK hurtownia sportowa

14. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2015/16 - RELACJA

14. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2015/16 – RELACJA

Takie końcówki sezonu wszyscy lubią. Co prawda zwycięzca jest już znany od kilku ładnych dni, jednak emocje związane z obsadą podium trwały dosłownie do ostatniej sekundy. Dopiero konkurs rzutów karnych w meczu Azzurrini z Computexem ustalił ostateczną kolejność na pudle. Dzięki niesamowitej końcówce sezonu sensacyjne piąte miejsce przypadło w udziale rewelacyjnemu Zakładowi O Kredyty, który przy stabilnej formie przez pełen sezon mógłby śmiało myśleć o awansie do Superligi.

GRUPA AWANS

PECA Galaktyczni 5:6 Immobile

W sobotni wieczór na hali przy ulicy swój sezon kończyły dwie rewelacje tego sezonu, które w bezpośrednim starciu miały rozstrzygnąć dla kogo podium, a dla kogo tylko łzy. Początek należał do Immobile, które w piorunującym stylu odjechało na odległość czterech bramek. Pogoń PECA Galaktycznych możliwa była jak zwykle dzięki wspaniałemu dopingowi. Wydawało się, że specjaliści od powrotów w kluczowych momentach (przypominamy końcówkę sezonu trawiastego!) znowu dopną swego i rzutem na taśmę wydrą Immobile medal. Zabrakło jednak skuteczności, wszak gdy marnuje się aż trzy przedłużone wolne, trudno o pozytywny rezultat. Ostatecznie o jedną bramkę lepszy okazał się zespół pomarańczowych, który zabukował sobie tym zwycięstwem przynajmniej trzecie miejsce na pudle, a po rozstrzygnięciu niedzielnego szlagieru Immobile wskoczyło na drugie miejsce, dzięki któremu osiągnęło jeden z większych sukcesów w swojej historii. Wśród PECA Galaktycznych wielkie rozczarowanie, z marzeń o tytule poprzez wielkie nadzieje na podium, aż po najgorsze dla sportowca czwarte miejsce. Słodko-gorzki sezon rewelacyjnego beniaminka.

Azzurrini 3:3 Computex (karne: 4:5)

Pierwsze spotkanie obu ekip było jednym z lepszych widowisk w bieżących rozgrywkach. W kończącym sezon spotkaniu również emocji było pod dostatkiem. Walczący o drugie miejsce zespół Azzurrini musiał w tym spotkaniu wygrać, jeśli chciał przeskoczyć czekające wygodnie w fotelach Immobile. Computex miał porachunki ze swoim przeciwnikiem, gdyż ten jako jedyny w całych rozgrywkach okazał się groźny na tyle, by odebrać hegemonom I ligi futsalu jakiekolwiek punkty. Przez cały mecz to zespół Marcina Błaszkiewicza uciekał, a ekipa Adiego goniła. Losy rywalizacji mogły się rozstrzygnąć w samej końcówce, gdzie grający z wycofanym bramkarzem zespół Computexu mógł stracić czwartą bramkę, jednak doświadczenie i refleks sprawiły iż to oni doprowadzili do remisu. W końcowych sekundach mogli jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale Tomasz Czachorowski poświęcił swoją osobę dla drużyny i mimo czerwonej kartki zapobiegł pewnej utracie bramki. W rzutach karnych tym razem lepszy okazał się Computex, który tym samym zabił marzenia Azzurrini o srebrze. Udany rewanż mistrzów I ligi futsalu.

GRUPA SPOKOJNI

Niebiesko-Czarni 9:19 Zakład O Kredyty

W spotkaniu trzynastej kolejki Niebiesko-Czarni zmierzyli się z Zakładem O Kredyty. Zeszłotygodniowe starcie zakończyło się pewną wygraną ekipy Pawła Drozdy, w której pierwsze skrzypce ponownie odegrał Krystian Kaszyński, notując trzy gole i obłędne jedenaście asyst. Rozgrywający Zakładu O Kredyty wzorem najlepszych playmakerów światowej piłki rozdawał same asy, bezsprzecznie zgarniając tytuł gracza meczu. W zdekompletowanej kadrze Niebiesko-Czarnych jak zwykle groźny był Marcin Leśniewski, który przypieczętował koronę króla strzelców czteroma golami. Wyczynem ustrzelenia czterech goli popisało się też kilku innych zawodników: Piotr Spychaj, Andrzej Sucharski (obaj Zakład O Kredyty) oraz Damian Bejtka (Niebiesko-Czarni).

Zakład O Kredyty 7:4 Bohamet S.A.

Ostatni mecz w Grupie Spokojnych miał zadecydować o tym kto zajmie piąte miejsce na koniec rozgrywek futsalu. Będący w gazie Zakład O Kredyty szturmem brał ostatnie kolejki podczas gdy Bohamet S.A. po nieudanej kampanii w rundzie zasadniczej ewidentnie przyhamował celem oszczędzania sił przed rozgrywkami trawiastej Superligi. Do przerwy zasłużone prowadzenie ekipy Mateusza Śliwińskiego, która przy takim rezultacie miała gwarancję piątej lokaty. Wynik 2:1 na korzyść Bohametu S.A. mógł być zdecydowanie bardziej okazały, jednak swoimi interwencjami Marcin Czajka doprowadzał rywali do szewskiej pasji. Jarosław Szymański w całym spotkaniu zdołał co prawda ustrzelić trzy gole, jednak i tak był to wynik wręcz skromny w stosunku do ilości wypracowanych sytuacji. Kolektyw Pawła Drozdy zdecydowanie zdał egzamin podczas drugich 25 minut. Wszyscy pracowali dla wszystkich, wzorem barcelońskiej paczki z tercetem MSN na czele. Jak zwykle w rolę rozgrywającego wszedł niesamowity Krystian Kaszyński, który z dużą przewagą wygrał klasyfikację najlepszych playmakerów. Udany rewanż za porażkę w rundzie zasadniczej, dobry prognostyk przed rozgrywkami trawiastymi i poczucie dobrze wykonanej roboty towarzyszyło Zakładowi O Kredyty do końca weekendy. Piąte miejsce na zapleczu elity to bardzo dobry wynik!

GRUPA SPADKOWA

Rona Leader 5:6 Mediart Agencja Interaktywna

Ostatni z trójpaku meczów pomiędzy Rona Leader i Mediart Agencja Interaktywna był bodaj najbardziej emocjonujący i pełen niespodziewanych obrotów spraw. Marcin Rona i spółka byli bardzo blisko ogrania swoich ostatnich oprawców. Dwa gole zdobył Artur Jędrzejak, harował jak wół Krzysztof Gregorowski, ale na końcu ponownie lepszy okazał się team Sebastiana Cybulskiego. Kluczową postacią okazał się Łukasz Jaszczyk. Silny jak tur napastnik Mediart Agencji Interaktywnej postawił swój stempel przy czterech golach swojej drużyny, dwa strzelając a przy kolejnych dwóch asystując. Nie bez znaczenia była też dyspozycja Mateusza Wolskiego, który również dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców popisując się dodatkowo jednym kluczowym podaniem. Wielkie brawa dla Mediart Agencji Interaktywnej nie tylko za skuteczną pogoń (1:3 do przerwy), ale też za wygraną w klasyfikacji Fair-Play. Postępowanie z duchem gry zawsze jest w PLP Siernieczek cenione.