PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play
Jumpinplace park trampolin
Zielony

11. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 - RELACJA

11. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 – RELACJA

Stało się! BBF Kujawy po kapitalnym meczu i dzięki nieprawdopodobnej dyspozycji Tomasza Rogóża ograło wciąż aktualnego mistrza PLP Siernieczek i umocniło się na pierwszym miejscu w tabeli. Z potknięcia Klimtrade/WSG skorzystała Kasa Stefczyka, która kończy rundę na sensacyjnym drugim miejscu. Wielkiej szansy walki o medale nie zmarnował BPiK, a do grupy spadkowej nieoczekiwanie zleciał… Philips TV Team, który mimo wygranej na boisku desygnował do gry nieuprawnionego zawodnika. Szalony weekend w Superlidze futsalu!

BWS 2:7 Prawnicy OIRP Bydgoszcz

Zespół Jana Poczwardowskiego do samego końca rundy musiał drżeć o bezpieczne miejsce w tabeli. Mimo niesamowicie efektownego początku sezonu i wyostrzonych apetytów, sytuacja w Superlidze ułożyła się tak, że jeszcze w styczniu groziła im realnie grupa spadkowa. Na ich szczęście, w meczu z BWS wszyscy zawodnicy wznieśli się na wyżyny umiejętności i koncentracji i bez większych problemów ograli swojego rywala. Gorąco zrobiło się tylko przez moment, kiedy to gracze Remigiusza Busiakiewicza zbliżyli się na odległość jednej bramki, lecz już po chwili rozwścieczeni Prawnicy przesądzili kwestię zwycięstwa. Po dwa gole zanotowała trójka eksportowa Prawników OIRP Bydgoszcz: Jan Burker, Kajetan Hernet, Jan Poczwardowski. W rolę asystentów z kolei wcielił się duet Daniel Eksterowicz – Mateusz Rościszewski i dzięki naprawdę dobrej grze zobaczymy Prawników w Superlidze futsalu 2016/17.

Brygada – VOLCANO 2:6 Kasa Stefczyka

Prawdopodobni do dzisiaj graczom Brygady – VOLCANO śnią się po nocach przedłużone rzuty wolne, które hurtowo marnowali w spotkaniu ze Stefczykami. Aż trzy perfekcyjne okazje do zdobycia gola kończyły się fiaskiem. Jak mawia stare piłkarski porzekadło – niewykorzystane sytuacje się mszczą. Nie inaczej było i w tym przypadku, gdyż Kasa Stefczyka z wielkim cynizmem punktowała każdy błąd defensywy Pawła Maciejewskiego. Świetny Michał Stolarski (2 trafienia), nieuchwytny Radosław Janka (2 asysty, 1 gol) i niezawodny Maciej Plewiński (1 gol, 1 asysta) poprowadzili swoją ekipę do zwycięstwa i dzięki porażce Klimtrade/WSG zameldowali się oni na drugim stopniu podium przed decydującymi bataliami o mistrzowski tytuł. Genialny sezon beniaminka, który wciąż po cichu marzy jeszcze o złotych medalach. Brygada – VOLCANO wypełniła plan minimum na te rozgrywki, spokojne utrzymanie i kilka naprawdę dobrych występów.

BPiK 6:5 Rafmont

Nadzwyczaj ciekawie potoczyły się losy potyczki pomiędzy BPiK i Rafmontem. Nawet autor cotygodniowych relacji niespecjalnie wierzył w nadprzyrodzone zjawiska i utopijne scenariusze, w których kopciuszek z dna Superligi ogrywa walczącego o medale potentata. Życie jednak pisze różne scenariusze i naprawdę niewiele zabrakło, by ta nieprawdopodobna wydawałoby się historia faktycznie się ziściła. Bartosz Zimmermann i spółka długo trzymali BPiK w szachu, odskakując im nawet na odległość dwóch bramek. Na szczęście dla brązowego medalisty ligi letniej w szczytowej formie znajdował się Łukasz Stasiak, który najpierw strzelił gola kontaktowego, a na dziesięć minut przed końcem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ambitny outsider nie planował jednak rzucać ręcznika i po kilkudziesięciu sekundach wyrównał stan meczu. Od czego jednak w ekipie biało-czarnych jest człowiek od zadań specjalnych Łukasz Stasiak, który jak mało kto umie radzić sobie z presją. Na zegarze 48. minuta, a snajper BPiK strzela decydującego gola, który zapewnił BPiK miejsce w czołowej czwórce. Rafmont kończy rundę zasadniczą na ostatnim miejscu, ale z perspektywami na uratowanie Superligi. Wystarczy taka sama ambicja, wiara w swoje umiejętności i odrobina szczęścia.

BBF Kujawy 3:2 Klimtrade/WSG

Jeśli ktoś w 38 minucie meczu stwierdził, że nic się już nie wydarzy lub wybrał się na wycieczkę do toalety lub batoniarki, ten stracił jedne z najbardziej emocjonujących 120 sekund w swoim życiu. Do tego czasu Klimtrade/WSG prowadził dwoma golami i – wydawało się – kontrolował przebieg meczu. BBF Kujawy wciąż miał pewność, że nikt jego pozycji lidera nie naruszy, ale nie zamierzał zadowalać się pocieszeniami. Wtedy to swoje show w debiucie w tym sezonie zanotował Tomasz Rogóż. Chyba nie da się lepiej wejść w sezon, aniżeli ładując trzy gole w dwie minuty, odwracając losy meczu i pieczętując bodaj najważniejszą wygraną w historii zespołu. Historia rodem z bajki, gdyby ktoś chciał na podstawie tego meczu zrobić film, wszyscy producenci odrzuciliby go ze statusem zbyt fikcyjnego. Strzegący bramki Klimtrade/WSG Mateusz Widziński długo nie mógł dojść do siebie po tak piorunującym akcie piłkarskiej klasy. BBF Kujawy jest na autostradzie do mistrzowskiego tytułu, jeśli nie wykorzystają tej szansy i zaprzepaszczą okazję na mistrzostwo, długo nie będą mogli dojść do siebie.

SETO POOLS 3:2 BWS

Po tęgich batach zebranych w sobotnim meczu z Prawnikami OIRP Bydgoszcz trudno było doszukiwać się optymizmu w szeregach przedostatniej ekipy w tabeli. Poprzedzające ostatni mecz kolejki spotkania ułożyły się taki sposób, że na koniec otrzymaliśmy starcie dwóch smutnych, dwóch przegranych. SETO POOLS straciło szansę na udział w rundzie rewanżowej pośród czterech najlepszych zespołów i również próżno było szukać w kadrze Macieja Lewandowskiego osób z uśmiechem na ustach. Samo starcie początkowo nie przynosiło wiele emocji. Po pół godzinie gry piąty zespół ligi odjechał na odległość trzech bramek, głównie za sprawą rewelacyjnego Krzysztofa Marka. Dopiero w ostatnich minutach pazury pokazał BWS, który szukał punktów by zapewnić sobie lepszą pozycję startową w rundzie rewanżowej. Dwa gole zdobyć się udało, do ustrzelenia trzeciego zabrakło czasu, sił i odrobiny szczęścia. BWS może mieć poczucie zmarnowanej szansy, co generalnie stanowi dobre podsumowanie dotychczasowych dokonań niebieskich w elicie PLP Siernieczek. Sześć punktów, jedno oczko przewagi nad ostatnim miejscem, nie tak miał się ułożyć ten sezon.