PAAK hurtownia sportowa
Zielony
Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci

9. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 - RELACJA

9. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 – RELACJA

Dziewiąta seria gier Superligi futsalu okazała się być bardzo ciekawym zbiorem widowisk na najwyższym poziomie. W kilku spotkaniach co prawda kwestia zwycięzcy była jasna po upływie kilkunastu minut, ale układ rezultatów sprawił, że ostatnie dwie kolejki rundy zasadniczej rysują się wprost nieprawdopodobnie interesująco.

BPiK 2:4 BBF Kujawy

Jak rozpoczynać kolejkę to tylko szlagierem! Taki oto scenariusz pisał się przed nami w dziewiątej serii starć Superligi futsalu. Lepiej w mecz weszła drużyn BPiK, która szybkimi dwoma ciosami mogła, a nawet powinna posłać swoich oponentów na deski. Kto wie, może zachłysnęli się tym dobrym startem i zlekceważyli potencjał i możliwości drzemiące w asach lidera rozgrywek? Jeśli tak było, to najsurowszą z kar szybko wymierzył Dariusz Dąbrowski. Kilkadziesiąt sekund, dwa gole, remis, dziękuję, pozdrawiam – tak w skrócie prezentowały się okolice dwudziestej minuty. Do przerwy zatem mieliśmy wynik nierozstrzygnięty. W drugiej odsłonie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił zespół Przemysława Czajki, który tryumfem tym wyraźnie dał do zrozumienia, że w tym sezonie liczy się dla nich tylko złoto. Dzięki wygranej BBF Kujawy zapewnił sobie już udział w rundzie rewanżowej w grupie mistrzowskiej. Nie można jednak pozwolić sobie na chwilę rozluźnienia, do końca rundy zasadniczej czekają ich bowiem dwa bardzo trudne starcia z Philips TV Team i Klimtrade/WSG. BPiK spadł na odległe piąte miejsce i musi zrobić wszystko, by nie spisywać sezonu na straty już za kilka dni.

Simi Solec Kujawski 12:2 BWS

Szczerze podziwiamy Simi Solec Kujawski, który ma ten rzadki dar wstawania z kolan w momencie, kiedy wszyscy już kopią im grób. Wydawało się, że w tym sezonie nie ma siły, polecą do I ligi z prędkością Pendolino, wyłapując przy okazji od całej stawki po twarzy. Mamy dziewiątą kolejkę, Simi Solec Kujawski z trzema punktami szoruje dno, przychodzi mecz z mającym niemałe ambicje BWS i… szok! Świnski remis, 12:2, tęgi oklep jednej z najbardziej doświadczonych drużyn w stawce i wywindowanie ekipy Pawła Hodura na dziewiątą lokatę popartą śmiałymi myślami o uniknięciu gry w rundzie rewanżowej w strefie spadkowej! Chylimy czoła przed zielonymi, pokazali się z kapitalnej strony. Podobnych peanów pochwalnych nie możemy jednak słać pod adresem BWS. Takiemu zespołowi wprost nie przystoi przegrywać meczów w Superlidze aż tak wyraźnie. Nie wiemy co się stało z niebieskimi, ale wyglądali niczym zgraja przypadkowych przechodniów, którym ktoś kazał założyć halówki i wyjść na parkiet.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 1:4 Kasa Stefczyka

Rewelacyjny beniaminek nie zwalnia tempa! Mistrz I ligi futsalu sprzed roku rozkręca się z kolejki na kolejkę i okupuje już czwarte miejsce w tabeli! Stefczyki rozpychają się łokciami w towarzystwie najznamienitszych personaliów bydgoskiego futsalu. Tym razem za cel obrali Prawników OIRP Bydgoszcz, którzy od dłuższego czasu notują srogi regres formy. Kasa Stefczyka ewidentnie odrobiła lekcje i najuważniejsza była wtedy, kiedy przeciwnik jest najgroźniejszy, czyli w końcówce meczu. Mimo skromnego prowadzenia do 47 minuty spotkania nie pozwolili sobie na zepchnięcie do głębokiej defensywy, co niechybnie skutkowało by utratą gola – znamy ekipę Jana Poczwardowskiego nie od wczoraj. Tym razem jednak Prawnicy nie zdołali zaprezentować swojego znaku firmowego, a nacięli się na własną broń. Siłą rzeczy jednak zawodnicy w jaskrawych zielonkawych koszulkach musieli wpisać ryzyko porażki ze Stefczykami w swoje kalkulacje. Najważniejsze boje dopiero przed nimi, jak choćby ten najbliższy z BWS, który może okazać się kluczowy w kwestii batalii o uniknięcie strefy spadkowej.

Brygada – VOLCANO 4:8 Klimtrade/WSG

Wojciech Cichy i Michał Deliński robili co mogli, by podtrzymać Brygadę – VOLCANO w grze, jednak siła rażenia urzędującego mistrza PLP Siernieczek jest tak olbrzymia, że skruszyłaby mur chiński. Wystarczy wspomnieć choćby o Danielu Klimczyku – cztery gole i jedna asysta. I jak tutaj stawić opór? Spotkanie przebiegało pod dyktando Klimtrade/WSG mniej więcej od dziesiątej minuty spotkania. Do tego momentu Brygada – VOLCANO sensacyjnie prowadziła, jednak ich marzenia o powtórzeniu wyczynu ze spotkania z BPiK legły w gruzach stosunkowo szybko. Klimtrade/WSG umocnił się na pozycji wicelidera, nie tracąc kontaktu z BBF Kujawy, ekipa Pawła Maciejewskiego z kolei wciąż zamieszana w walkę o utrzymanie.

SETO POOLS 8:1 Rafmont

Scenariusz podobny do wcześniejszej potyczki. Skazywany na pożarcie Rafmont szybko objął prowadzenie, jednak potem mecz toczył się już pod dyktando SETO POOLS. Ekipa Macieja Lewandowskiego szybko pozbierała się po porażce z Klimtrade/WSG i ponownie zakasała rękawy by podjąć walkę o podium. Świetną partię rozegrał Radosław Zakrzewski, który trzykrotnie odnalazł drogę do bramki strzeżonej przez Rafała Jaranowskiego. SETO POOLS zajmuje po tej kolejce pozycję numer trzy, a w przyszłej kolejce zmierzy się w bezpośrednim boju o podium z sąsiadująca w tabeli Kasą Stefczyka. Rafmont, wobec zwycięstwa Simi Solec Kujawski, osunął się na samo dno tabeli i tylko dwa zwycięstwa pozwolą im podtrzymać nadzieję na skończenie rundy zasadniczej w grupie środkowej. Gorąca zima przed biało-niebieskimi.