Zielony
pizza Da Vinci
PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play

7. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 - RELACJA

7. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2015/16 – RELACJA

Sypnęło niespodziankami w przedświąteczny weekend. Sensacyjna wygrana Brygada – VOLCANO nad BPiK to zdecydowanie największe zaskoczenie i rezultat, którego brązowi medaliści z ligi trawiastej na pewno się nie spodziewali. Nie będzie też drużyny, która w 2016 rok wejdzie z zerowym dorobkiem punktowym, a wszystko to dzięki wygranej Simi Solec Kujawski. Superliga nabiera rumieńców i nie wiemy, czy bardziej czekamy na gwiazdkę, na sylwestra czy jednak na ósmą kolejkę.

Brygada – VOLCANO 2:1 BPiK

Jako się rzekło, jedna z większych niespodzianek tego sezonu. Zespół Pawła Maciejewskiego długo szukał optymalnej formy, tracąc niepotrzebne punkty, lecz w końcówce roku złapał ewidentną zwyżkę. Tydzień temu ograny został Philips TV Team, a w sobotnie popołudnie padł bastion BPiK. Zespół złożony z wielu gwiazd nie mógł sobie poradzić z bardzo mądrze grającym przeciwnikiem, który inteligentnie bronił wyniku remisowego by zadać śmiertelny cios w przedostatniej minucie spotkania. Sprawy mogły przybrać inny bieg, gdyby skuteczniejszy był Paweł Ruciński. Tak się jednak nie stało i szokująca strata punktów kosztowała BPiK spadek na odległą czwartą pozycję. Brygada – VOLCANO wciąż pałęta się w środku stawki, ale taka wygrana na pewno stanowiła dla nich motywacyjnego kopa.

BWS 3:7 Philips TV Team

Po doprawdy kapitalnych zawodach Philips TV Team przegrał 4:5 ograł będący w zwyżkującej formie BWS. Pierwsza połowa to kryminał BWS w defensywie, który już po dwudziestu minutach przegrywał czteroma bramkami i niewiele wskazywało na jakiekolwiek emocje. Znamy jednak doskonale ekipę Marcina Kormana i wiemy, że nie ma takiej przewagi, której nie dałoby się zaprzepaścić. Złe duchy z przeszłości zaczęły ich nawiedzać w drugiej odsłonie, a w 42. minucie, kiedy BWS strzelił bramkę kontaktową, widać było już w oczach graczy Philips TV Team wymowny strach. Klątwa 4:5 została jednak zdjęta dzięki imponującej końcówce, kiedy to głównie za sprawą Damiana Tokarskiego udało się odskoczyć BWS na bezpieczną odległość. Przełamanie o tyle cenne, że wciąż pozwala zachować szanse na czołową czwórkę. BWS nadal w strefie zagrożonej spadkiem.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 3:12 Klimtrade/WSG

Po rewelacyjnym początku z formy Prawników OIRP Bydgoszcz zostało już tylko wspomnienie. Druga porażka różnicą kilku bramek, w efekcie czego osunęli się oni tuż nad strefę spadkową. Gorący rok 2016 przed ekipą Jana Poczwardowskiego. Klimtrade/WSG już teraz wskoczył na najwyższe obroty i jest już bardzo blisko pierwszego miejsca w tabeli. W sobotni wieczór na hali przy ulicy Czerkaskiej szalał głównie duet Daniel Katerla – Daniel Klimczyk. Obaj zawodnicy ustrzelili po 4 gole i zanotowali po 2 asysty. Na kluczowych podaniach skupili się też Jarosław Jaworski i Radosław Matyśkiewicz, którzy solidarnie odnotowali po trzy asysty.

Simi Solec Kujawski 7:2 Rafmont

Przed szlagierem kolejki przyszło nam nacieszyć oczy starciem na samym dnie Superligi, gdzie ostatni Simi Solec Kujawski próbował ruszyć swój licznik punktowy w starciu z Rafmontem. Ewentualna porażka byłaby dla graczy Pawła Hodura pocałunkiem śmierci i biletem w jedną stronę do I ligi. Świadomi olbrzymiej stawki, ale też mający na uwadze swoje doświadczenie, Simi Solec Kujawski rozegrał jeden z lepszych meczów w tym roku. Trzeba oddać cesarzowi co cesarskie, jak mało kto potrafią sobie oni radzić w sytuacjach kryzysowych (przypominamy baraż z Computexem). W niedzielę jako pierwsi do bramki piłkę skierowali gracze zielonych, jednak już po kilku chwilach na tablicy wyników widniał rezultat 1:2. Tuż przed przerwą Simi Solec Kujawski zdołał wbić gola do szatni, który okazał się być  kluczowy dla dalszych losów rywalizacji. Początek drugiej odsłony przypominał starcie dwóch szachowych czempionów, w którym próżno było wypatrywać jakiegokolwiek nieprzemyślanego ruchu. Dopiero w samej końcówce rdzewiejący pomału wynik odblokował Andrzej Mięsikowski. Potem poszło już gładko, kolejne cztery gole i wielka euforia na ławce czerwonej latarni ligi. Simi Solec Kujawski dał sygnał, że wciąż żyje, wciąż ma się dobrze i jest jeszcze w stanie powalczyć nie tylko o uniknięcie spadku, ale też o miejsce w grupie zespołów okupujących pozycje 5-8.

SETO POOLS 3:4 BBF Kujawy

No i takie właśnie spotkania są esencją całych rozgrywek. Mecz pomiędzy czołową dwójką, w której wynik wciąż jest sprawą nierozstrzygniętą, a zwycięzca zmienia się w ostatnich trzech minutach. Wisienka na torcie. Kolejny przykład spotkania, w którym okazuje się, jak ważna dla psychiki zespołu jest bramka do szatni. Właśnie taki gol, kontaktowy na 1:2, wlał w SETO POOLS nadzieję na ostateczne powodzenie. Pierwsza połowa to dominacja BBF Kujawy, gole Damiana Leszczyńskiego i Dariusza Dąbrowskiego i gdyby nie trafienie Macieja Kwiatkowskiego mówilibyśmy o demonstracji siły i bezbłędności. Wszystko jednak odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Druga połowa to napór lidera Superligi, który po dziesięciu minutach doprowadził do wyrównania za sprawą Łukasza Betleja, a po kolejnych siedmiu wyszedł na prowadzenie po niefortunnym swojaku Filipa Żurawskiego. BBF Kujawy nie składał jednak broni i ostatnie trzy minuty potwierdziły, że to może być ich sezon. Właśnie takimi zwycięstwami zapisuje się na kartach historii i daje klarowny sygnał, że nic nie jest w stanie złamać tego osławionego ‘team spirit’. Damian Leszczyński raz, Dariusz Dąbrowski dwa i mieliśmy gotowy krótki przewodnik po trasie z piekła do nieba. Wielki tryumf graczy Przemysława Czajki, którzy w nowy rok wchodzą jako najlepsza drużyna PLP Siernieczek w lidze futsalu. Nowy rok będzie niesłychanie ciekawy!