pizza Da Vinci
Zielony
Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa

3. KOLEJKA II LIGI FUTSALU 2015/16 - RELACJA

3. KOLEJKA II LIGI FUTSALU 2015/16 – RELACJA

Klaryfikuje się nam pomału sytuacja na najniższym szczeblu rozgrywek PLP Siernieczek. Pierwszy odsiew pozwala na dokonanie wstępnych analiz i wytypowanie drużyn, które będą w tym sezonie biły się o awans do I ligi futsalu 2016/17. Grono ekip, które spróbują powalczyć o najwyższe laury wydaje się być całkiem szerokie, co gwarantuje nam wspaniałą zabawę i masę emocji aż do samego końca rozgrywek. Zapraszamy na telegraficzny skrót wydarzeń z trzeciej kolejki II ligi futsalu.

Budreko 19:1 Osowa Góra

Trzecią serię gier drugiej ligi rozpoczęliśmy o 13:00 na ulicy Cichej. Trudno określać to starcie mianem piorunującego wejścia. Jednostronne widowisko, w którym Budreko urządziło sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Na czoło wysunął się Marcin Czerwiński, autor 4 goli i 7 asyst. Kroku dotrzymywał mu Piotr Kordylewicz (4 gole, 2 asysty) wespół z Łukaszem Kopką (4 gole, 1 asysta). Spokojne niedzielne wczesne popołudnie dla defensywy Budreko, na którą sposób znalazł tylko Tomasz Bruski, zdecydowanie postać numer jeden jeśli chodzi o kadrę Osowej Góry.

Lux 4:2 Etlumaczenia.eu Bydgoszcz

Następujące po spotkaniu Budreko z Osową Górą starcie przyniosło już o wiele więcej emocji. Niepokonany jak do tej pory Lux przyjmował letnią rewelację drugiej ligi czyli Etlumaczenia.eu Bydgoszcz. Pomarańczowi zdecydowanie lepiej radzili sobie w trawiastej rzeczywistości, gdyż w lidze halowej doznali już drugiej porażki z rzędu. Kto wie jakby potoczyły się losy tej rywalizacji gdyby nie powrót do Luxu Ireneusza Szczęsnego. Fenomenalny playmaker raz po raz przeszywał obronę rywali swoimi filtrującymi podaniami, kończąc spotkanie z dwoma asystami na koncie. Lux zajmuje po tej kolejce drugie miejsce i jest jedną z trzech drużyn, która wciąż legitymuje się kompletem oczek. Etlumczenia.eu Bydgoszcz przegrywają po zaciętych meczach, ale chcąc włączyć się w walkę o awans trzeba szybko zacząć punktować.

Max Maksymilianowo 3:2 Decathlon Fordon

Chyba nikt w przerwie meczu rozgrywanego na hali przy ulicy Cichej nie sądził, że druga odsłona przyniesie tak wiele adrenaliny. Po 20 minutach bowiem Max Maksymilianowo wygrywał po dobrej grze 3:0 i nie pozwalał Decathlonowi Fordon na wiele. Po dwóch trafieniach Sebastiana Morawiaka i jednym golu Kamila Hernesa gracze Maxa myślami byli już przy kolejnej serii gier. W przerwie jednak mocno zmobilizował się Łukasz Bielawski, który dał prawdziwy koncert w drugiej odsłonie i niewiele brakowało by samodzielnie pociągnął Decathlon Fordon do remisu. Ostatecznie skończyło się na zaledwie dwóch golach, ale i tak wielki szacunek dla całej ekipy Decathlonu za nawiązanie walki i wyjścia z sytuacji beznadziejnej.

Czuczeje 5:7 Typygrube

Szlagierowy bój trzeciej serii gier naprawdę mógł się podobać. W niedzielne popołudnie na hali przy ulicy Kromera byliśmy świadkami kawałku porządnego futsalu, który zaspokajał nawet najwybredniejsze gusta. Czuczeje i Typygrube solidarnie wygrywali wszystkie dotychczasowe mecze i przystępowali do tego szlagieru w bardzo dobrych nastrojach. Kluczowymi postaciami tego boju były dwie strzelby z Typygrube, które rozstrzelały defensywę Czuczeje. Michał Kodranc zdobył 4 bramki i dołożył jedną asystę, a z kolei Maciej Beliński popisał się imponującym hat-trickiem. Na tak dysponowany duet Łukasz Jankowiak i jego defensywa byli bezradni. Bardzo smakowite danie zaserwowali nam dwaj faworyci do awansu!

Czarni 7:3 Kantata Bydgoszcz

W niedzielny wieczór przy ulicy Cichej spotkały się dwa zespoły z dwóch końców drugoligowej tabeli. Morderczo skuteczni i bezlitośni Czarni wzięli na rozkład Kantatę Bydgoszcz, która jak dotychczas nie mogła się nacieszyć choćby jednym oczkiem. Do przerwy – konsternacja, szok, niedowierzanie. Outsider napędzany rewelacyjnym Łukaszem Smolińskim (potencjał na przynajmniej I ligę) bez skrupułów rozklepywał bardziej uznanych rywali. Dopiero w drugich dwudziestu minutach faworyci wzięli się w garść i rozstrzelali ambitną Kantatę. Królował jak zwykle Hubert Kucharczyk (hat-trick), bez którego drużyna Czarnych traci kilkadziesiąt procent ze swojej wartości. Piąty bieg wrzucił także Michał Kawalerski, który dwoma golami i jedną asystą wydatnie przyczynił się do tego znakomitego comebacku. Ekipa Łukasza Kosa nie bez problemów dołożyła kolejne 3 punkty do dorobku, Kantata Bydgoszcz z kolei – choć wciąż bez oczek – zyskała na pewno dużą pewność siebie przed kolejnymi pojedynkami.

KS Beduini 3:5 GLKS ANMAR Osielsko

Końcowym akordem trzeciej kolejki był pojedynek KS Beduinów i GLKS ANMAR Osielsko. Zespół Przemysława Chylewskiego podbijał serca kibiców i po dwóch kolejkach łokciami rozpychał się pośród największych potentatów najniższego szczebla rozgrywek. GLKS ANMAR Osielsko zaliczył jeden poślizg, ale swoją kulturą gry także wprawiał kibiców w zachwyt. W tym bezpośrednim starciu dwóch godnych siebie rywali górą okazała się być druga z ekip. Do takiego stanu rzeczy głównie przyczynił się w największej mierze Marcin Szulc, którego trzy gole i jedna asysta zasługują na najwyższe pochwały. Warto zwrócić uwagę na bardzo rzadką sytuację na siernieczkowych boiskach, a mianowicie tytuł najlepszego rozgrywającego wędrujący do… bramkarza. Multifunkcyjny Maciej Kaliszuk – polecamy!