Zielony
pizza Da Vinci
PAAK hurtownia sportowa
Jumpinplace park trampolin

25. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 - RELACJA

25. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 – RELACJA

Wiele osób obstawiało, że w ten weekend swój dziesiąty mistrzowski tytuł przypieczętuje Elmed Bydgoszcz. Wystarczyło wygrać z zespołem BPiK, odkorkować szampany i dać się ponieść zabawie. Wszelkie plany zespołu Macieja Nawrota spełzły na niczym, gdyż natchnieni fenomenalną postawą Werby przeciwnicy ograli pretendentów do tytułu i bezlitośnie zepsuli im imprezowe plany. Tak jak wciąż zagadką jest układ podium w grupie mistrzowskiej, tak i w grupie spadkowej żadna z drużyn nie ma jeszcze zapewnionego komfortu utrzymania. Superliga trzyma wszystkich w szachu do ostatnich chwil.

GRUPA MISTRZOWSKA

DOZ.PL 2:5 Philips TV Team

Rewelacja pierwszych pięciu kolejek – Philips TV Team – pokazała po raz kolejny, że walczy jak lew także wtedy, gdy liga wydawała się już praktycznie skończona. W inauguracyjnym zmagania w grupie mistrzowskiej meczu mierzyli się oni z zespołem Dariusza Lewandowskiego, czyli ekipą DOZ.PL. Aptekarze prowadzili do przerwy 2:1 i taki wynik zapewniał im szóste miejsce w tabeli. W drugiej odsłonie spotkania zawodnicy Marcina Kormana włączyli jednak piąty bieg i przejechali się po niczego niespodziewających się graczach DOZ.PL. Prym wiódł Patryk Kuczawski, autor dwóch bramek i jednej asysty. Wielkie gratulacje za odwrócenie losów meczu! Philips TV Team wciąż ma szanse na zajęcie piątego miejsca w tabeli, co byłoby dla tej ekipy wynikiem naprawdę pozytywnym. Aby tak się jednak stało, trzeba zakończyć rozgrywki z pompą i liczyć na łut szczęścia i poślizgnięcie się SETO POOLS w meczu z BBF Kujawy. DOZ.PL pogodził się już chyba z tym, że sezon zakończy w ligowej szarzyźnie, błąkając się w dolnych strefach grupy mistrzowskiej. Nie tak miał wyglądać ten sezon dla Aptekarzy.

Abvergo 6:11 BBF Kujawy

Runda rewanżowa brutalnie weryfikuje mocarstwowe ambicje ekipy Abvergo. Wielka szkoda, gdyż z Ireneuszem Szczęsnym i Karimem Mouchayousem drużyna ta mogła sprawić jeszcze wiele zamieszania. Bez swoich dwóch asów atutowych zespół Jarosława Kamińskiego popadł w prawdziwą stagnację, a porażka goni porażkę. Tym razem w roli oprawcy wystąpił BBF Kujawy, który nie zostawił zbyt wiele złudzeń czerwono-granatowym. Mimo heroicznej postawy Waldemara Tomasika i jego hat-tricka poprawionego asystą, wśród zawodników Przemysława Czajki było po prostu więcej jakości. Najwięcej takowej miał w sobie niesamowity Patryk Sieg. Cztery bramki i asysta to kolejny poważny wpis do swojego piłkarskiego CV. BBF Kujawy wciąż ma matematyczne szanse na zajęcie trzeciego miejsca i obronę brązowego medalu, jednak musi nie tylko wykazać się bezbłędną końcówką, ale też trzymać kciuki za Kasę Stefczyka, która w ostatniej serii gier podejmie BPiK…

BPiK 4:2 Elmed Bydgoszcz

…który w meczu z Elmedem Bydgoszcz pokazał, że trzecie miejsce w superligowej tabeli to dla nich nie sukces, a potwarz. Fenomenalny bój, kosmiczny mecz, który na długo zapadnie w pamięć wszystkich zawodników przywdziewających koszulki tego zespołu. Wygrana z bezsprzecznie najlepszym zespołem PLP Siernieczek to powód do wielkiej dumy, a wykręcenie lepszego bilansu meczów bezpośrednich to już absolutny szczyt. BPiK, a zwłaszcza Werba, bardzo chcieli się odgryźć za porażkę z rundy zasadniczej. Do dzisiaj nierozstrzygniętą kwestią jest, czy przy stanie 2:1 dla BPiK piłka po uderzeniu Werby z rzutu wolnego nie przekroczyła przypadkiem linii końcowej. Po takich ciosach Elmed Bydgoszcz mógłby się już nie podnieść, a cała historia tego sezonu mogła potoczyć się zupełnie innymi torami. To jednak rozważanie rodem z „Efektu Motyla” – tu i teraz ważne były dwie kwestie – wobec przełożenia meczu Focusa Solec Kujawski z Rafmontem, wygrana Elmedu Bydgoszcz gwarantowała już im tytuł mistrzowski. Szampany jednak wciąż muszą zostać w zamrażarce, gdyż po kolejnym koncercie Werby gracze Macieja Nawrota musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Nie pomogły największe gwiazdy, nie pomogła adrenalina, na ten BPiK po prostu nie było mocnych. Olbrzymi sukces tej paczki, która musi postawić kropkę nad i w ostatnim starciu sezonu aby móc przywdziewać brązowe medale. Elmed Bydgoszcz wciąż jest bardzo bliski mistrzostwa, ale do końca sezonu nie można już sobie pozwolić na takie przygody. Rywale zostali już tylko najsilniejsi z możliwych: Focus Solec Kujawski i BBF Kujawy nie będą mieli dla mistrza choćby krzty litości. Będzie się działo, końcówka sezonu zapowiada się fenomenalnie.

SETO POOLS 8:8 Kasa Stefczyka (karne: 5:4)

Mecz, który naprawdę wciskał w fotel. Remis do przerwy, remis na koniec, wulkan emocji, erupcje którego przydarzały się co kilka minut. Spotkanie-arcydzieło. Jako pierwszy swój kunszt pokazał Krzysztof Marek, który szybko zaaplikował przeciwnikom dwa gole. Lepszy od swojego okazał się być w pierwszej części Dawid Gawęcki, który z kolei popisał się zdobyciem aż trzech trafień. Na tak poważne ciosy dłużna nie pozostała Kasa Stefczyka, która ze stanu 2:5 potrafiła dojść do prowadzenia 7:5, głównie za sprawą genialnego Radosława Janki, który ustrzelił aż cztery bramki. SETO POOLS doprowadziło do wyrównania w 67 minucie spotkania, a do końcowego gwizdka arbitra oba zespoły wymieniły jeszcze po jednym ciosie. W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się zawodnicy Macieja Lewandowskiego, który mimo zmarnowania swojej szansy mógł ostatecznie cieszyć się z dwóch punktów. Wynik ten jednak należy traktować w kategorii porażki SETO POOLS. Stefczyki, choć waleczne, okupują dopiero dziewiątą pozycję w tabeli, a przed tym spotkaniem obie ekipy dzieliło w tabeli aż 9 oczek.

Focus Solec Kujawski : Rafmont

Spotkanie drugiej i dziesiątej drużyny ligi przeniesione zostało na sobotę, 31. października. Kto wie, przy odpowiednim układzie wyników może to być starcie, które zadecyduje o tytule mistrzowskim dla ekipy Jarosława Trzcińskiego. Już teraz zapraszamy na ten pasjonująco zapowiadający się pojedynek.

GRUPA SPADKOWA

Galeria Whisky/Unibest 5:6 Azzurrini

Myśleliście, że w grupie mistrzowskiej adrenalina osiągnęła apogeum? Zapraszamy do grupy spadkowej. To tutaj dopiero dzieją się iście anormalne sceny, a większość wyników waży się do  ostatnich sekund. Nie inaczej było w starciu Galerii Whisky/Unibest z Azzurrini. Podopieczni Jakuba Klasło (bardzo dobry występ okraszony dwoma trafieniami) robili co mogli, by podtrzymać przy życiu swoje szanse na uniknięcie barażów, jednak tego dnia to gracze Azorków okazali się być lepsi, już drugi raz w tej rundzie. Tym samym zapewnili sobie oni przynajmniej 13. miejsce w tabeli skutkujące meczem barażowym z szóstą drużyną I ligi. O taki stan rzeczy najbardziej zapracowali Dominik Obuchowski i Marcin Pałaszewski, którzy solidarnie ukłuli swoich przeciwników po dwa razy. O zwycięstwie Azzurini przesądził na 5 minut przed końcem genialny Łukasz Rydzkowski, który sprawił sobie tym samym idealny prezent urodzinowy na obchodzone w piątek święto.

Sklejka – Multi S.A. 4:14 Simi Solec Kujawski

Do przerwy kroiła nam się niemałych rozmiarów niespodzianka. Grająca bez zmian Sklejka – Multi S.A. prowadziła 3:2 i wcale nie wyglądała na drużynę słaniającą się na nogach i broniącą wyniku za wszelką cenę. Ostatecznie jednak dysponująca jedną zmianą drużyna Pawła Hodura obudziła się w drugiej odsłonie i posłała ekipę Sebastiana Cybulskiego na deski. Koncertowy popis Kacpra Marksa, autora sześciu trafień, niewiele gorsza partia Tomasza Strzępka i Kacpra Kasprzaka (obaj zawodnicy trafiali czterokrotnie), a także wyjątkowo altruistyczna postawa Andrzeja Szczerbińskiego (który popisał się czteroma asystami) sprawiły, że licznik Simi Solec Kujawski wzrósł do 24 oczek. Co prawda na utrzymanie bezpośrednie nie mają już szans, ale wciąż mogą powalczyć o uniknięcie Computexu, który na pewno będzie szalenie wymagającym przeciwnikiem w barażu.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 3:4 BWS

Ostatni mecz tej serii gier w grupie spadkowej przyniósł nam starcie dwóch najlepszych drużyn. Prawnicy OIRP Bydgoszcz mogli sobie zapewnić w tym spotkaniu utrzymanie, jednak nie potrafili się jednak oprzeć skomasowanej ofensywie BWS. Mecz ten miał trzech bohaterów, którzy zanotowali identyczny bilans dwóch bramek i jednej asyst. Szkopuł w tym, że dwóch takich asów miał w talii Remigiusz Busiakiewicz. To właśnie postawa Marcina Kałamarskiego i Dawida Lamenty przyczyniła się do niezwykle cennych trzech oczek, a szalejący w ekipie Prawników OIRP Bydgoszcz Kajetan Hernet musiał się obejść smakiem. Wynik ten sprawia, że na dwie kolejki przed końcem sezonu nawet liderujący grupie spadkowej Prawnicy OIRP Bydgoszcz nie mogą być pewni utrzymania.