Zielony
pizza Da Vinci
PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play

11. KOLEJKA II LIGI 2015 - RELACJA

11. KOLEJKA II LIGI 2015 – RELACJA

Większych emocji doczekaliśmy się zaledwie w dwóch spotkaniach jedenastej kolejki II ligi. W pozostałych meczach albo faworyci sprawiali solidne lanie swoim oponentom, albo byliśmy świadkami walkowerów – w tym jednej próby przemycenia dwóch zawodników. Nie zalecamy takiej formy poprawiania swoich szans, gdyż kłamstwo ma krótkie nogi.

PECA Galaktyczni 2:1 Kasztelanka

Kasztelanka… gdyby drużyny byłyby sławnymi postaciami, to pasowałaby do nich jak do nikogo innego postać Marylin Monroe i jej sławny cytat: „jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza”. W początkowej fazie sezonu zespół Piotra Cyrankiewicza kompletował wpadkę za wpadką, poprawili się, a w sobotę byli o krok od utarcia nosa PECA Galaktycznym, którzy już drugi raz w tym sezonie notują tak skromny wynik. Największa w tym zasługa bramkarzy obu ekip: Kacprów Cierzniakowskiego i Thaddeya. Ostatecznie ten jeden raz więcej skapitulować musiał bramkarz Kasztelanki i w konsekwencji 3 punkty powędrowały do drużyny Arkadiusza Mirusa, który zaliczył kluczowe podania przy obu bramkach swojej drużyny. Kapitan pełną gębą! Walka toczyła się w gorącej atmosferze, dowodem czego jest aż pięć żółtych kartek pokazanych w sobotnie wczesne popołudnie.

Dach-Bud 9:3 Playmakers

Coś nam mówi, że po pierwszych 40 minutach musiało być w szatni Dach-Budu naprawdę gorąco. Czyżby ktoś tutaj zlekceważył swojego rywala? 2:2 i niewesołe nastroje w obozie Arkadiusza Szczęsnego mówiły wszystko, trzeba wziąć się w garść i udowodnić, że w Dach-Budzie wciąż poważnie myśli się o awansie do I ligi. Druga odsłona okazała się dla ambitnych Playmakers o wiele trudniejsza i ostatecznie musieli oni uznać wyższość swoich adwersarzy. W ekipie Dach-Budu najlepiej zaprezentował się Dariusz Lewandowski, który zdobył 2 gole i zanotował 3 asysty. Innym zawodnikiem, który najbardziej zalazł za skórę defensorom Playmakers był Mateusz Borkowski, autor hat-tricka i jednej asysty. Playmakers zaprezentowali się naprawdę obiecująco, lecz w tabeli wciąż okupują ostatnią pozycję. Zawodnicy Arkadiusza Szczęsnego wciąż na 5. pozycji.

Królewscy 6:15 Typygrube

Szlagier tej serii gier. Dowodzone przez Mateusza Olszewskiego Typygrube po dość mizernym wejściu w ligę rozpędzali się z kolejki na kolejkę, by teraz okupować pozycję wicelidera i czaić się na skok na najwyższy stopień podium. Gracze Szymona Ścieżki mieli zamiar pokrzyżować plany wyżej notowanemu przeciwnikowi, ale rzeczywistość okazała się dla nich bezlitosna. Marek Kamiński (autor 6 goli) i Paweł Pikulski (5 goli, 3 asysty) bez większego trudu pakowali kolejne bramki do sieci Bartosza Walkowiaka, a sprawa zwycięzcy była jasna i klarowna od początku do końca meczu. Imponujący marsz paczki Mateusza Olszewskiego musi budzić respekt, a styl, w jakim pokonują kolejnych oponentów sprawia, że ich skauci mogą pomału przyglądać się grze zespołów z wyższego szczebla rozgrywek. Dla Królewskich porażka ta była o tyle bolesna, że poza stratą 15 goli osunęli się też w tabeli o 2 pozycje.

Zakład O Kredyty 15:0 KS Beduini

Kłamstwo nie popłaca drodzy KS Beduini, wystawienie dwóch nieuprawnionych zawodników nie mogło przynieść im nic więcej poza wstydem i minusowym punktem. Z dziennikarskiego obowiązku dodajemy, że na boisku ostateczny rezultat brzmiał 6:6, a w karnych górą okazali się podopieczni Pawła Drozdy (4:3). Oczywiście wynik został zweryfikowany jako walkower.

Polonea 15:0 Galacticos Dobrcz

Galacticos Dobrcz balansuje na krawędzi karnej dyskwalifikacji. Limit walkowerów został już przez nich wykorzystany i jeszcze jedna taka wpadka będzie w konsekwencji oznaczać wykluczenie zespołu z rozgrywek II ligi. Polonea notuje łatwe 3 punkty, które pozwoliły im na zbliżenie się do strefy barażowej na odległość 6 oczek.

MELOmani 6:8 Volex

MELOmani nie przestają zaskakiwać! Po rozprawieniu się z KS Beduinami i Galacticos Dobrcz podopieczni Leszka Ostrowskiego (2 gole) nabrali apetytów na ogranie kolejnego poważnego gracza na szczeblu drugiej ligi. Prawie się udało, ale jak wiemy z reklam, prawie robi wielką różnicę. Mimo rewelacyjnej formy Bartosza Brzuchalskiego (3 bramki i 1 asysta) to zawodnicy Hanczparda schodzili z boiska z tarczą. Indywidualnie nikt nie dorównał wyczynowi snajpera MELOmanów, jednak liczny kolektyw stanowił wystarczający argument i w ostatecznym rozrachunku to właśnie Volex może dopisać sobie 3 punkty do dorobku i – przynajmniej tymczasowo – odeprzeć ataki na okupywaną przez nich szóstą lokatę. 

BLACHMAL 29:4 Młodzi Gniewni

Młodym Gniewnym stanęła przed oczami realna wizja wykluczenia z ligi, jednak ostatecznie udało im się skompletować minimalną dopuszczalną liczbę pięciu zawodników. Oczywiści skazali się tym samym na mało przyjemne bęcki od świetnego BLACHMALu, tym niemniej doceniamy ambicję i wolę przetrwania. W obliczu grania przez pełne 80 minut w osłabieniu nie może dziwić końcowy wynik tego starcia, a zawodnicy BLACHMALu w prosty sposób podreperowali swoje liczby. Gola z rzutu karnego zdobył nawet strzegący bramki Mariusz Mądry! Najlepsze rezultaty wykręcili Kamil Łoś (8 goli, 5 asyst), Karol Żubka (8 goli, 2 asysty), Karol Kowalski (5 goli, 2 asysty) i Grzegorz Biront (4 gole, 2 asysty). Pomarańczowi są już na czwartym miejscu, jednak do podium tracą aż 7 punktów. Pozostanie tylko walka o najwyższe miejsce barażowe?