pizza Da Vinci
PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play
Jumpinplace park trampolin

6. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 - RELACJA

6. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 - RELACJA

Ostatni weekend stał pod znakiem czarnej serii BBF Kujawy. Typowani na jednych z głównych faworytów rozgrywek, na starcie sezonu zawodzą na całej linii. Nie tak miały wyglądać te rozgrywki w wykonaniu zespołu Przemysława Czajki, oj nie… Co poza tym? Wielkie emocje w hicie kolejki, pierwsze punkty Azzurrini, przełamanie Łęgnowa, kolejny spacerek Elmedu Bydgoszcz… Zapraszamy na przegląd wydarzeń z szóstej serii gier Superligi 2015.

BBF Kujawy 4:7 BWS

Byliśmy świadkami chyba najsmutniejszych 24 godzin w historii BBF Kujawy. W czwartek w zaległym meczu z Kasą Stefczyka drużyna Przemysława Czajki zagrała na 120% swoich możliwości, lecz nie pozwoliło to im uniknąć porażki z rewelacyjnymi Stefczykami. Jak można się było spodziewać, zmęczenie dawało o sobie znać w piątek, kiedy to po zaledwie kilkunastu godzinach trzeba było rozegrać kolejne spotkanie. BWS Remigiusza Busiakiewicza, niczym wytrawny bokser, wypunktował wszystkie słabości rywala i po pięknym boju wydarł z gardeł BBF Kujawy trzy punkty. Żelazna dyscyplina taktyczna, wieloletnie doświadczenie i instynkt zabójcy to argumenty, które pozwoliły BWSowi wygrać po raz drugi w tym sezonie. Laur za najlepszego zawodnika może na swojej głowie spokojnie założyć silny jak tur Krzysztof Żórawski, który trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców. Dzielnie sekundowali mu Adam Balcerek oraz Maciej Busiakiewicz, którzy dołożyli po 2 gole. Czapki z głów!

BPiK 10:3 Prawnicy OIRP Bydgoszcz

Kolektyw Łukasza Rogattego znowu funkcjonuje jak należy. Po ubiegłotygodniowej porażce z Philips TV Team pozostało już tylko przykre wspomnienie. BPiK jak zwykle stawił się w sile kilkunastu osób, co staje się pomału ich znakiem rozpoznawczym. Najlepiej zaprezentował się Marcin Madeja. Gwiazda BPiKu uzbierała dwa gole i dwie asysty, prowadząc tym samym swój zespół do piątego już zwycięstwa w bieżących rozgrywkach. W drużynie Jana Poczwardowskiego sprawdziła się zasada, że kiedy nie gra Hernet, nie gra cały zespół. W piątkowy wieczór Kajetan zaledwie jeden raz pokonał Łukasza Detmera. Przy bierności pozostałych zawodników błękitnych, sami skazali się na pożarcie.

Sklejka – Multi S.A. 1:10 Azzurrini

Starcie na samym dnie tegorocznej Superligi. Obie drużyny potrzebowały punktów niczym wody. Zarówno drużyna Sebastiana Cybulskiego, jak i team Marcina Błaszkiewicza, przystępowali do sobotniego spotkania z nożem na gardle. Z presją zdecydowanie lepiej poradzili sobie Azzurrini. Beniaminek ze Sklejki – Multi S.A. zdobył zaledwie jednego gola (aczkolwiek przepięknego), podczas gdy młodzież z Azzurrini niemal podwoiła swój dotychczasowy dorobek strzelecki. Wielki mecz zanotował Dominik Obuchowski, najlepszy obok Marcina Zużydły gracz 6.kolejki. Pięć bramek oraz dwie asysty to dorobek godny najlepszych zawodników elity. Czy Azzurrini wracają do gry, czy to tylko jednorazowy wyskok?

DOZ.PL 9:3 Simi Solec Kujawski

Dość jednostronne widowisko zainaugurowało superligowe zmagania w sobotę. Bartłomiej Świątek poprowadził DOZ.PL do pewnego zwycięstwa, aplikując Michałowi Katafioszowi 4 bramki, a do tego dwukrotnie notując asysty. Już do przerwy zaznaczyła się wyraźna przewaga „aptekarzy”, którzy na dwuminutową pauzę schodzili przy prowadzeniu 4:1. Po dość niemrawym starcie ligi DOZ.PL wydaje się wracać na właściwą ścieżkę, prowadzącą do najwyższych pozycji w Superlidze. Zespół Pawła Hodura wciąż pozostaje bez zdobyczy punktowej, a nieokupowanie pozycji spadkowej zawdzięcza wyłącznie korzystniejszemu bilansowi bramek. Czarne chmury nad Simi Solec Kujawski.

Rafmont 2:11 Abvergo

Do przerwy było to bardzo wyrównane i emocjonujące spotkanie. Dzielny beniaminek z Rafmontu udowodnił już, że potrafi napsuć krwi nawet najmożniejszym tej ligi. Tym razem o jego nieprzewidywalności przekonywało się Abvergo. Mecz toczony był w bardzo nerwowej atmosferze, czego dowodem jest aż 7 żółtych kartek (w tym dwa podwójne napomnienia, skutkujące czerwonymi kartonikami). Ostatecznie po raz kolejny ciężar gry na swoje barki wziął Ireneusz Szczęsny, który mocno pracuje na miano najlepszego gracza rozgrywek. Konkurencja oczywiście trudna i wymagająca, ale biorąc pod uwagę wpływ na całą resztę drużyny, Irek wysuwa się na sam przód takowej klasyfikacji. Na stałym, wysokim poziomie zagrali Karim Mouchayous oraz Radosław Zakrzewski, którym dorównywał strzelec dwóch goli Adam Szumski. Abvergo nie spuszcza nogi z pedału gazu.

SETO POOLS 5:4 Philips TV Team

Stało się! Wreszcie swojego pogromcę znalazł Philips TV Team. Wszystko sprzysięgło się przeciw drużynie Marcina Kormana. Problemy ze skutecznością, niedobory kadrowe, do tego doszły pretensje w kierunku arbitra… Umówmy się, nie był to ich dzień. Słowa uznania dla drużyny Macieja Lewandowskiego, która potrafiła wykorzystać słabości przeciwnika i ugrać niezwykle cenne trzy oczka. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu tak i tutaj roiło się od indywidualnych napomnień. Szlagier szóstej serii gier okazał się być przy okazji najbardziej zaciętym spotkaniem całej kolejki. Oby nasze wybory zawsze były tak słuszne! SETO POOLS dołącza do peletonu goniącego Elmed Bydgoszcz.

Oponeo.Pl 2:10 Łęgnowo

Są ludzie, są wyniki. Tak pokrótce można scharakteryzować poczynania Łęgnowa na przestrzeni kilku ostatnich kolejek. Wreszcie Krzysztof Machowski zdołał zmobilizować swoich kolegów do stawienia się na meczu, co poskutkowało łatwym i przyjemnym zwycięstwem. Przy połowie bramek swój udział miał Albert Koncewicz, który solidnie zapracował na tytuł najbardziej wartościowego zawodnika meczu. Co możemy powiedzieć o przegranych? Krzysztof Krakowski i jego zespół nie radzą sobie jak na razie najlepiej. Zaledwie trzy oczka po sześciu spotkaniach to nie jest wynik, który pozwala realnie myśleć o dobiciu do pierwszej dziesiątki. Wiemy, że stać ten zespół na duże rzeczy, muszą tylko uwierzyć w swoje umiejętności.

Elmed Bydgoszcz 13:2 Michu Bud

Michu Bud stawił się na ten mecz pełen nadziei na sprawienie sensacji. Świadczyć o tym może imponująca, jak na ten zespół, frekwencja. Niestety, nawet tak poważny zaciąg nie był w stanie przeciwstawić się mistrzom z Elmedu Bydgoszcz. Jak zwykle skutecznością popisał się Marcin Zużydło, autor 5 goli i 2 asyst. Poza nim popisywali się ci, którzy z reguły w pocie czoła harują na splendor bardziej znanych kolegów. Jan Burker i Marek Szymański wspaniale wspomogli swoje gwiazdy, wbijając po 3 gole Michałowi Wyrwie. Drużyna Jakuba Klasło zamyka ligową tabelę, lecz pozytywnym aspektem jest to, że przed nimi starcia z teoretycznie słabszymi drużynami.

Focus Solec Kujawski 9:5 Kasa Stefczyka

Kasa Stefczyka poczuła wiatr w żagle. W czwartek w zaległym spotkaniu 5. kolejki Superligi pokonali faworyzowany BBF Kujawy i mieli ogromne apetyty na pokonanie kolejnego trudnego rywala. Focus Solec Kujawski znał już wynik spotkania Elmedu Bydgoszcz i – nie chcąc tracić do niego dystansu – musiał w tym spotkaniu zdobyć pełną pulę. Sztuka ta ostatecznie się udała, choć nie było o to łatwo. Szybka wymiana piłek, powtarzanie sprawdzonych schematów i indywidualne umiejętności najlepszych graczy pozwoliły im przezwyciężyć napór szalejących Stefczyków. Po raz kolejny popis dał Paweł Elszyn, bez którego drużyna Focusa traci kilkadziesiąt procent swojej wartości. 3 bramki i 2 asysty w meczu z tak silnym oponentem świadczy o tym, że z formą wicelidera klasyfikacji strzelców wszystko w porządku.