PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
pizza Da Vinci

Rona Leader w okrojonym składzie uległ Bohametowi

Jako, że pogoda dopisuje i wszystkie drużyny wyraziły pełną gotowość do boju, swoje rozgrywki zainicjowała I liga PLP Siernieczek. W pierwszej kolejce zobaczyliśmy aż 127 goli! Mieliśmy zarówno wyrównane i pasjonujące boje, jak i jednostronne widowiska z imponującymi popisami indywidualnymi. I liga, sezon letni 2015, czas, start!

Rona Leader 3:22 Bohamet S.A.

20150309140126_f04afb483c6593d7ffed57e78092ddb0.jpg

Pierwsze spotkanie w ramach I ligi 2015 miało dość podobny przebieg jak inaugurujący mecz Superligi. Jedna drużyna w piłkę grała, a druga za nią biegała. Niesłychaną skutecznością popisał się Jarosław Szymański, który zdobył obłędne dziewięć bramek! Przy takiej formie rekord 95 bramek zdobytych rok temu padnie jeszcze przed nadejściem astronomicznego lata. Skalę postępu, jaki dokonał się w ekipie Bohametu, można oszacować poprzez przypomnienie sobie wyniku starcia między obiema ekipami w październiku 2014 roku, kiedy to przegrali z sobotnimi przeciwnikami 8:10.

Straż Pożarna/SEO-NET 5:8 The Blue’s

Zespół Jarosława Kamińskiego w zeszłym sezonie był o krok od Superligi. W spotkaniu barażowym jego The Blue’s nie zdołali jednak pokonać ostatniej przeszkody. W tym roku chcą spróbować ponownie, a pierwszy krok w tym celu został postawiony w sobotnie popołudnie. Szczególnie duża w tym zasługa Jacka Kiełbasińskiego, który zaliczył połowę bramek zdobytych przez jego zespół. Dawid Pałczyński i jego Straż Pożarna/SEO-NET mogą jednak chodzić z wysoko podniesionymi głowami, a zwłaszcza Dawid Bereza – strzelec hat-tricka. Jako kolektyw zaprezentowali się oni naprawdę interesująco i w następnych kolejkach na pewno uzbierają kilkanaście punktów.

I Brygada 4:3 Bajka/Fryzjerfordon.pl

20150309140132_ce511e5acce04d4fb75bfb4693547644.jpg

W nieco gorszych nastrojach będzie inny zeszłoroczny uczestnik barażów – Bajka/Fryzjerfordon.pl. Drużyna Tomasza Sakowicza, podobnie jak I Brygada, pokazała kawał solidnej pierwszoligowej piłki. Akcja za akcję, kapitalne gole, deszcz kartek, emocje – było wszystko to, czego się wymaga od porządnego widowiska. Ostatecznie o tą jedną bramkę lepsi okazali się superligowcy z rozgrywek futsalu. Skład skompletowany przez Pawła Maciejewskiego posłał reszcie drużyn mocny sygnał, że w każdym spotkaniu interesować ich będzie tylko komplet oczek.

Czarni 9:12 Computex

Computex – zeszłoroczny tryumfator I ligi – to kolejny zespół, który w tych rozgrywkach będzie chciał powalczyć o najwyższą lokatę. Nie wiemy jednak, czy przy takim rezultacie będzie chciał przystąpić do gry w Superlidze. Już zimą pokazali, że zasługują na występy wśród elity. W pierwszej kolejce odnieśli oczekiwane, acz wywalczone po trudnym boju zwycięstwo. Duża w tym rola Andrzeja Damskiego (4 bramki) i kapitana Adiego (2 bramki, 4 asysty). Łukasz Kos i jego Czarni zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko a jeśli Michał Kawalerski i Hubert Kucharczyk podtrzymają swoją dobrą dyspozycję, będą mogli włączyć się do walki o miano najlepszego strzelca rozgrywek.

NM Polska 20:7 ADP Celtic

Istną kanonadę strzelecką zafundowali w Dzień Kobiet zawodnicy NM Polska i ADP Celtic. 27 bramek mogło zadowolić nawet najbardziej wybrednych kibiców. Chociaż zwycięzca spotkania wyklarował się dość szybko, to warto wspomnieć o indywidualnościach. W młodym i zdolnym zespole NM Polska na największe brawa zasłużył zdobywca 6 goli Krzysztof Marek. Jedno trafienie mniej zaliczył Szymon Lange, a hat-trickiem popisał się Paweł Kwas. W zespole ADP Celtic z kolei najjaśniej błyszczała gwiazda Łukasza Ossowickiego, strzelca 4 bramek. Reszta niestety nie dostosowała się poziomem, a drużyna czarno-zielonych w niczym nie przypominała tej dzielnej paczki, która w zeszłym roku doszła aż do barażów o Superligę.

Osowa Góra 5:8 StudioOmega Sabre

Nie bez problemów swoje inaugurujące spotkanie wygrała drużyna StudioOmega Sabre. Ósmy zespół ubiegłorocznych rozgrywek musiał się porządnie napocić, aby zdobyć 3 punkty z Osową Górą Dariusza Imioła. Marcin Domek i jego zespół mają duże pole do poprawy. Najlepiej będzie brać przykład z Mateusza Trieblera, który swoim bardzo pozytywnym występem zapracował sobie na tytuł najlepszego zawodnika spotkania. A Osowa Góra? Z taką grą po prostu muszą poprawić swoje zeszłoroczne osiągnięcie (5 punktów).

Niebiesko-Czarni 6:4 Kapa Team

Maciej Guzowski i jego Niebiesko-Czarni to kolejny zespół, który w tym sezonie może solidnie namieszać. Mają już na rozkładzie Kapa Team – siódmy zespół zeszłorocznych rozgrywek. A umówmy się – wygrać z ekipą Pawła Rucińskiego to nie pierwsza lepsza formalność. Obie drużyny pokazały akcje na poziomie grupy mistrzowskiej Superligi. Będziemy się przyglądać z wielką ciekawością, jak potoczą się losy obu drużyn w dalszej fazie rozgrywek.

PUA Badboys 5:6 Fordoniacy

20150309140133_e7df71bb523165dce087e67c278ff887.jpg

Krystian Szpotański i jego koledzy mogli w niedzielę wieczorem rozsiąść się w swoich domach w szampańskich nastrojach. Eksperci więcej szans dawali drużynie PUA Badboys, która swój pierwszoligowy byt musiała ratować w barażu z drużyną Typygrube. Misja ta zakończyła się powodzeniem, lecz jeśli nie chcą powtórzyć ubiegłorocznych stresów, muszą szybko wejść w ligowy rytm. Radosław Lipowski z pewnością odpowiednio zmotywuje swoich kolegów.

Zachęcamy do śledzenia naszego profilu na Facebooku!