Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin

21. KOLEJKA I LIGI 2015 - RELACJA

21. KOLEJKA I LIGI 2015 – RELACJA

Niepisana tradycja PLP Siernieczek w niższych ligach jest taka, że pod koniec sezonu coraz więcej wyników musi być weryfikowanych jako walkower. Nie inaczej jest w tegorocznych rozgrywkach, gdzie przykładowo w 21. kolejce I ligi doszło do zaledwie trzech spotkań. Nie ma jednak co grymasić, wszak zawsze uważamy, że szklanka jest do połowy pełna, a nie pusta.

GRUPA AWANS

PHU Gil Czarże 0:15 Rona Leader

Wskutek wycofania się z ligi PHU Gil Czarże, ich mecze do końca rozgrywek weryfikowane będą jako walkowery. Tym razem na łatwe 3 oczka mógł sobie pozwolić Rona Leader.

Bohamet S.A. 12:6 Kapa Team

Mateusz Śliwiński i jego koledzy śmiałą zmierzają ku Superlidze. Nie biorą jeńców, a z Kapa Team poradzili sobie w sposób wręcz wzorowy. Wiele osób sądziło, że rozpędzająca się ekipa Pawła Rucińskiego może narobić kłopotów paczce Bohametu S.A., jednak nic podobnego nie miało miejsca. Na boisku błyszczeli ci, którzy co tydzień kradną serca swoich kibiców i marzenia swoich przeciwników. Jarosław Szymański zanotował 4 gole i 2 asysty, Sebastian Błaszak z kolei zaliczył po 3 trafienia i ostatnie podania. Lider tabeli wciąż nie daje się wyprzedzić, Kapa Team z kolei osunęła się na ósmą pozycję.

Niebiesko-Czarni 3:12 I Brygada

Niebiesko-Czarni notowali iście imponującą rundę jesienną i wydawało się, że mogą się włączyć w walkę o podium, a może i nawet o bezpośredni awans do Superligi. Druga runda niestety zweryfikowała ich plany negatywnie. Nienajlepsza dyspozycja pozbawiła ich szans na osiągnięcie sukcesu już teraz, a jeśli szybko się nie otrząsną, mogą niespodziewanie poczuć oddech drużyn, które jak dotychczas czają się tuż za strefą barażową. I Brygada przystąpiła do spotkania bez braci Cichych, jednak nie przeszkodziło jej to w kompletnym zdominowaniu zespołu Macieja Guzowskiego. Pierwszoplanową rolę w tym wysokim zwycięstwie odegrał przede wszystkim autor 5 trafień Marcin Janiak. Jego manita wzbudziła podziw wszystkich obserwujących to spotkanie. 3 golami i 1 asystą popisał się Remigiusz Kuś, a odwrotnym stosunkiem trafień i kluczowych podań pochwalić się mógł Maciej Lewicki. I Brygada depcze po piętach Bohametowi S.A., lecz musi jednocześnie uważać, jeśli Bajka wygra swoje zaległe spotkania, może zbliżyć się na odległość jednego oczka.

NM Polska 0:15 Computex

NM Polska wycofało się z rozgrywek, czego beneficjentem był w tym tygodniu Computex. Wydaje się, że ekipa Adiego nie skończy sezonu niżej niż na czwartym miejscu, jednak szanse na podium są dość niskie.

The Blue’s : Bajka

Spotkanie siódmej i trzeciej drużyny I ligi zaplanowane zostało na sobotę, 3. października, na godzinę 15:00. Stawka jest bardzo wysoka, pierwsza z drużyn potrzebuje punktów by znaleźć się w strefie barażowej, Bajka z kolei udział w barażach ma niemal pewny, a ich głównym celem są dwa najwyższe stopnie podium.

GRUPA SPADEK

Osowa Góra 10:12 PUA Badboys

Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu Osowa Góra realnie poczuła zbliżające się punkty. Ostatecznie do sukcesu zabrakło dwóch oczek, ale trzeba pochwalić ambicję i zażartość podopiecznych Dariusza Imiołka. Robił co mógł zwłaszcza najlepszy gracz jego drużyny, Tomasz Bruski. 4 gole i 2 asysty nie pozwoliły jednak na zdobycie choćby oczka. Nie pomogła też czerwona kartka Marka Mrozowskiego. Radosław Lipowski i jego drużyna na pewno oczekiwali spacerku, tymczasem gdyby nie Łukasz Wilk, moglibyśmy być świadkami olbrzymiej niespodzianki. Gwiazdor PUA Badboys pociągnął swoją drużynę za uszy, a jego 7 goli i 3 trafienia sprawiły, że niemal w pojedynkę ograł swoich niedzielnych adwersarzy. Dzielnie sekundował mu też Łukasz Jakubczak: 3 gole i 2 asysty to solidny rezultat, a podobny wkład w zwycięstwo będzie potrzebny w celu uniknięcia barażu z drugoligowcem.

Czarni 0:15 ADP Celtic

ADP Celtic przyjęliby przed tym meczem 3 oczka w ciemno. Rzeczywistość nie tylko sprezentowała im komplet oczek, ale też zabrała dwa Czarnym, którzy zlekceważyli swoje obowiązki i nie stawili się na ulicy Kaplicznej. Powiew nadziei dla Celtów, sytuacja których zaczynała być coraz bardziej dramatyczna.