Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin

19. KOLEJKA I LIGI 2015 - RELACJA

19. KOLEJKA I LIGI 2015 – RELACJA

Niestety, dziewiętnasta kolejka przyniosła nam bardzo smutną wiadomość w postaci trzeciego walkowera NM Polska. Ta młoda i ambitna drużyna, z możliwościami sięgającymi nawet Superligi, nie stawiła się na starcie z Kapa Team i zgodnie z regulaminem musi zostać relegowana. Przykry los ekipy Bartłomieja Karpińskiego może niebawem podzielić PHU Gil Czarże, który w drugim meczu rundy rewanżowej drugi raz nie stawił się na mecz. Jeszcze jedna taka sytuacja i w 2016 roku będą zmuszeni bojować na najniższym szczeblu rozgrywek.

GRUPA AWANS

NM Polska 0:15 Kapa Team

Jako się rzekło we wstępie, Bartłomiej Karpiński i jego drużyna trzeci raz w tegorocznych rozgrywkach pokpiła sprawę i nie stawiła się na mecz. Walkower ten skutkuje degradacją, a Kapa Team wskoczyła już na miejsce barażowe. Zespół Pawła Rucińskiego będzie jednak musiał odpierać naciski rywali, którzy także mają chrapkę na miejsce w strefie barażowej.

Computex 15:0 PHU Gil Czarże

Computex nie popisał się na inaugurację rundy rewanżowej i koniecznie chciał zmazać plamę poprzez dobry występ z PHU Gil Czarże. Nie dostąpili jednak oni tej okazji z prostej przyczyny – spośród rywali na mecz stawiła się… jedna osoba. Taka sytuacja nie pozostawiła arbitrowi innego wyjścia aniżeli odgwizdania walkowera. Dorobek PHU Gil Czarże w tej rundzie jest zatrważający: 2 mecze, 2 walkowery, -4 punkty. Już teraz śmiało można orzec, że reszta meczów w Grupie Awans (o którą tak ciężko walczyli) będzie rozgrywana  o przysłowiową pietruszkę.

Niebiesko-Czarni 6:20 Rona Leader

Zespół Macieja Guzowskiego rozgrywał znakomitą rundę jesienną i wydawało się, że w Grupie Awans stać ich będzie na wejście o kolejny szczebel wyżej. Zawsze dobrze zorganizowany i zmobilizowany pułk Niebiesko-Czarnych gwarantował i wysoką jakość i wysoką frekwencję. Przez wakacje coś się jednak w tej maszynie popsuło. Najpierw wyraźna, acz wytłumaczalna porażka z silnym Bohametem S.A., teraz z kolei tęgie baty od Rona Leader. Przyczyny takiego stanu rzeczy należy upatrywać w zaledwie 5-osobowej kadrze, która stawiła się na niedzielne starcie. Michał Murawski starał się jak mógł: 5 goli i asysta, udział przy wszystkich bramkach, występ godny najwyższych laurów. Cóż jednak z tego, kiedy rozpędzony i zmotywowany rywal raz po raz pakował piłkę do siatki, strzelając średnio gola co 4 minuty. Królami polowania okrzyknąć należy Patryka Kowalskiego i Daniela Powałę, autorów 8 bramek. Imponującą liczbą asyst popisał się z kolei Krzysztof Grzegorowski, który sześciokrotnie doskonale obsługiwał swoich partnerów z drużyny. Niebiesko-Czarni wciąż osadzeni na piątym miejscu w tabeli, z kolei Rona Leader coraz odważniej myśli o strefie zapewniającej baraż z Superligowcem.

I Brygada 7:2 The Blue’s

Zespół Pawła Maciejewskiego po porażce w rzutach karnych z Kapa Team oddalił się nieco od pierwszego miejsca w tabeli. Nie chcąc powiększać straty nie mógł sobie pozwolić na podobne potknięcie z niezwykle groźnym zespołem The Blue’s, który w pierwszej rundzie odprawił żółtą bandę z kwitkiem. Rewanż za porażkę z drugiej kolejki udał się I Brygadzie w stu procentach, nie dali oni większych szans ekipie Jarosława Kamińskiego. Po dwa gole ustrzelili Mateusz Cichy i Krzysztof Kielich co wydatnie pomogło ich zespołowi w odniesieniu cennego zwycięstwa. Po 18 kolejkach mają oni na koncie 46 punktów i wciąż mieszczą się w strefie zapewniającej bezpośredni awans do Superigi 2016. The Blue’s  lokują się jak dotychczas na przedostatnim miejscu Grupy Awans, ale niech to nikogo nie zmyli – wszak od szóstej pozycji dzieli ich zaledwie jedno zwycięstwo.

Bohamet S.A. : Bajka

Szlagierowo zapowiadający się pojedynek pomiędzy ekipami Mateusza Śliwińskiego i Tomasza Sakowicza wciąż czeka na rozegranie. Z niecierpliwością czekamy na wyznaczenie terminu tego niesamowicie interesującego boju.

GRUPA SPADEK

Czarni 9:7 PUA Badboys

Po dłuższych wakacjach z wielką radością przywitaliśmy na boisku ekipę PUA Badboys. Zespół Radosława Lipowskiego w większości nadal jednak został na plażach, gdyż na bój z Czarnymi stawiła się zaledwie szóstka zawodników. Czarni z kolei desygnowali zaledwie jednego zawodnika więcej. Wystarczyło to jednak by odnieść trzecie zwycięstwo na jesień, które wywindowało ich na szczyt Grupy Spadek. W niedzielne południe wszystkie oczy zwrócone były na Michała Kawalerskiego. Wszyscy wiedzieli, że jest to zawodnik dobry, lecz nigdy nie wyrastał ponad resztę napastników pierwszej ligi. Datę szóstego września wytatuuje chyba sobie na nadgarstku, gdyż to, co pokazał w starciu z PUA Badboys przechodzi wszelkie pojęcie. Podręcznikowy przykład teatru jednego aktora. 8 goli, jedna asysta, każdy młody adept futbolu marzy o takim występie, jaki stał się udziałem pana Michała. Fenomenalny wynik, stanowiący jeden z najbardziej inspirujących momentów tego sezonu. PUA Badboys muszą się poprawić, gdyż na chwilę obecną skazani są na udział w barażu.

Studio Omega Sabre 14:6 ADP Celtic

Bardzo ważne spotkanie dla obu zespołów, mogące w dużym stopniu poprawić lub popsuć pozycję w tabeli. Celtowie znajdywali się przed tym pojedynkiem w gorszej sytuacji i nie dopuszczali do swoich myśli jakiejkolwiek straty punktów. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała ich plany. Marcin Domek i jego chłopcy męczyli się z zawodnikami ADP Celtic przez pierwsze 40 minut ale w drugiej części gry odjechali im na dobre. Kapitan Studio Omega Sabre nie zdobył bramki od inauguracyjnego boju z Osową Górą, a w niedzielę zapisał na swoim koncie trzy bramki. Poziomowi dorównał mu jedynie Dominik Niedbalski, który poza 3 golami zanotował jeszcze 2 asysty. Studio Omega Sabre znajduje się w tej chwili na ostatnim bezpiecznym miejscu i chcąc uniknąć barażów będą musieli się prezentować tak, jak w drugiej połowie niedzielnego starcia.