PAAK hurtownia sportowa
Zielony
Jumpinplace park trampolin
Salonik Piłkarski Fair Play

18. KOLEJKA II LIGI 2015 - RELACJA

18. KOLEJKA II LIGI 2015 – RELACJA

Gdyby w każdej kolejce rozgrywane były tak zacięte i tak wspaniałe pojedynki, jak w osiemnastej serii gier drugiej ligi, to zmienilibyśmy miejsce zameldowania na Kapliczną lub Skrzetusko. Zwłaszcza na drugiej z wymienionych aren doszło do trzech spotkań, które efektownością w niczym nie ustępowały spotkaniom z najwyższego szczebla. Co jeden mecz to lepszy i bardziej emocjonujący. Co prawda pogoda daleka była od wymarzonej, ale dla takich emocji można nawet przesiadywać w kilkunastostopniowym mrozie.

Volex 7:10 Typygrube

Wiadomym było, że faworytem w tym meczu będzie zespół Typygrube. Ostateczny wynik nie budzi zatem sensacji, choć rozmiary zwycięstwa wcale nie są aż nadto przekonujące. Zapas trzech goli pozwolił na chwile rozluźnienia, ale na pewno nie można powiedzieć, że byliśmy świadkami jednostronnego widowiska. Robił co mógł kapitan Volexu Hanczpard, lecz jego 2 gole i 3 asysty nie wystarczyły do poprowadzenia swojego zespołu do choćby remisu. Jeszcze efektowniejszą partię rozegrał Bartłomiej Janecki, który zaliczył w sobotę aż cztery trafienia. Poza wspomnianą dwójką Volex nie potrafił niestety zaprezentować więcej jakości. Co innego z drużyną Marcina Olszewskiego. Kolektyw, praca zespołowa i wymienność zadań funkcjonują w tej paczce wprost doskonale i potrzeba o wiele więcej, by pokonać tak solidnie pracującą maszynę. Po raz wtóry dowód swojej wielkiej klasy dał śmiertelnie niebezpieczny Michał Kodranc, autor 3 trafień i dwóch ostatnich podań. Taki zawodnik w szeregach każdej drużyny II i I ligi stanowiłby fundament i podporę. W Superlidze też znalazłoby się dla niego miejsce w przynajmniej połowie ekip.

MELOmani 2:12 PECA Galaktyczni

Nie zwalnia tempa drużyna Arkadiusza Mirusa, który jednak nie będzie w pełni zadowolony z sobotniego starcia. 4 gole i 2 asysty to oczywiście wynik, z którego trudno nie być nieusatysfakcjonowanym, ale kontuzja kolana to sprawa przykra i niebezpieczna. Życzymy kapitanowi PECA Galaktycznych szybkiego powrotu do zdrowia! Kroku swojemu wodzowi dzielnie dotrzymywał Sebastian Lewicki, autor 4 trafień i 1 asysty. MELOmani jak zwykle nie mogli sobie pozwolić na komfort szerokiej ławki, ale wszyscy obecni na tym meczu zawodnicy dawali się z siebie absolutne maksimum. Kolejny raz im jednak nie wyszło i ósma porażka z rzędu stała się faktem. Najwyższy czas odbić się od dna, z najdłużej grających drużyn w tych rozgrywkach MELOmani są zdecydowanie najgorsi. PECA Galaktyczni wciąż na czele II ligi.

Etlumaczenia.eu Bydgoszcz 8:6 Kantata Bydgoszcz

Etlumaczenia.eu Bydgoszcz pokazali się do tej pory jako drużyna o skromnym zasobie ludzkim, ale zdecydowanie bardziej okazałym potencjałem piłkarskim. Brak zmian potrafi przy 80 minutach solidnie zmęczyć, ale w spotkaniu z Kantatą Bydgoszcz udało się wytrwać przez pełen czas gry i zejść z boiska z tarczą. Beniaminkowie stoczyli wyrównany pojedynek, co szczególnie cieszy w przypadku świeższej z tej pary Kantaty Bydgoszcz. Po srogim laniu na inaugurację rundy rewanżowej nie było śladu i postawili wysokie warunki pogromcom m.in. Zakładu O Kredyty. Szczególnie korzystnie zaprezentowała się dwójka Krzysztof Nowakowski – Łukasz Smoliński. Obaj zaliczyli po hat-tricku, który poprawili o jedną asystę. 3 bramki były też dziełem Jacka Tabaszewskiego, który jednak miał tę przewagę, że jego koledzy okazali się bardziej efektywni niż reszta ekipy Kantaty Bydgoszcz. Nie zmienia to jednak faktu, że w obu zespołach nastroje po tym meczu nieco się poprawiły.

KS Beduini 7:7 Dach-Bud (karne: 4:3)

Drugi mecz rundy rewanżowej KS Beduinów i drugi remis. I to nie z byle kim. Na początek przegrana w karnych z nieobliczalnym Etlumaczenia.eu Bydgoszcz, a w niedzielę ogranie po dogrywce czwartego w tabeli Dach-Budu. Kapitalne wejście w rundę jesienną zaliczają jak dotychczas zawodnicy Przemysława Chylewskiego (wspaniały występ okraszony trzema golami i asystą). Kto wie, może z rozpędu zahaczą się na koniec sezonu o baraże? Poza kapitanem KS Beduinów na najwyższe pochwały zasłużył Robert Sadowski, który może się pochwalić identycznym bilansem zdobyczy co jego boiskowy szef. Wśród Dach-Budu najbardziej na nominację dla gracza meczu powalczył Mariusz Zielecki, lecz jego hat-trick pozwolił jedynie na osiągnięcie remisu. Zawodnicy Arkadiusza Szczęsnego (przesadna agresja skutkująca wykluczeniem z gry) nie zaliczają najszczęśliwszego startu w rundzie wiosennej, zaledwie jedno oczko na sześć możliwych to nie jest rezultat, który mieści się w granicach przyzwoitości do jakich przyzwyczaił nas czwarty zespół w drugoligowej tabeli.

Zakład O Kredyty 7:8 BLACHMAL

Ktoś, kto pokusiłby się przed tym meczem na postawienie kilkuset złotych na BLACHMAL traktowany byłby zapewne jak szaleniec i odwieziono by go do Tworek. Wszak przebudzony Zakład O Kredyty nie dał wielkich szans czwartemu w tabeli Dach-Budowi podczas gdy BLACHMAL poległ na inaugurację z nieopierzonymi Kolibrami z Polonei. Jak to jednak czasem w piłce bywa, wszelkie logiczne myślenie poszło się gonić, racjonalne argumenty można było wrzucić do kosza a zdeterminowani piłkarze BLACHMALu sprawili ogromną niespodziankę pokonując faworyzowany zespół Pawła Drozdy. Szokujący rezultat, do którego w największym stopniu przyczynił się autor czterech goli Karol Kowalski. Nikt z pozostałych zawodników biorących udział w  tym starciu nie zbliżył się do tego, co zaprezentował zawodnik BLACHMALu. Zakład O Kredyty postawił się w bardzo trudnej sytuacji – bezpośredni rywale w walce o najwyższy stopień podium nie zwalniają tempa, a ekipa Pawła Drozdy zalicza trzecią porażkę w czwartym kolejnym meczu.

Oponeo.Pl 5:5 Kasztelanka (karne: 6:7)

Ostatni z rozegranych w ten weekend meczów przyniósł chyba najwięcej emocji. Do przerwy ambitna Kasztelanka prowadziła skromnie 2:1, lecz w drugiej odsłonie niedawny Superligowiec wrzucił piąty bieg i odjechał ekipie Piotra Cyrankiewicza na odległość trzech goli. Szalona pogoń Kasztelanki przyniosła efekt i potrafili oni doprowadzić do remisu. Największy w tym udział miał Artur Kiełczyński, który skompletował efektownego hat-tricka. Występ ten jednak pozostanie mimo wszystko w cieniu Bartosza Ziajko, który zaliczył trzy gole, dwie asysty i w dogrywce skutecznie egzekwował swój rzut karny. Nie mógł zrobić nic więcej dla swojej drużyny, a ta ostatecznie okazała się o jedną bramkę gorsza w konkursie rzutów karnych i zaliczyła tym samym drugą porażkę w drugim meczu na poziomie II ligi. Niegdyś solidny Superligowiec, teraz obijany przez reprezentantów najniższego szczebla – smutno układają się losy tej zasłużonej drużyny.

Polonea : Królewscy

Jako się rzekło w zapowiedzi, osiemnastą serię gier w II lidze zakończymy w piątek o godzinie 17:30 na orliku przy ulicy Piwnika Ponurego. Dwie młodziutkie, ambitne i zwycięskie w pierwszej kolejce drużyny staną naprzeciw siebie w poszukiwaniu kolejnego kompletu oczek. Zapowiada się wysokie stężenie emocji i masowe przybycie siernieczkowych wyławiaczy talentów!